Tysiące urzędników do wymiany. Po zmianie rządu może nas czekać kadrowe tsunami

Wymiana kadrowa w urzędach po zmianie władzy może objąć nawet tysiące osób - wylicza portal Business Insider. Chodzi o pracowników administracji państwowej. Losy kierownictwa wielu urzędów centralnych będą zależały od nowego rządu. Za nowymi dyrektorami mogą pójść wymiany na szczeblu regionalnym.

Tysiące stanowisk zależy pośrednio lub bezpośrednio od decyzji kadrowych nowego rządu, wylicza Business Insider. Jeśli władzę przejmą obecne partie opozycyjne, może rozpocząć się proces wymiany urzędników w instytucjach podległych premierowi lub innym członkom rządu.  

Od decyzji na poziomie Rady Ministrów zależy wiele stanowisk w urzędach centralnych. Ich kierownicy decydują z kolei o obsadzie urzędów na szczeblach regionalnych. Od urzędów na poziomie województwa zależą zaś powołania na szczeblu powiatowym. 

Chociaż na razie nie jest pewne, jakich urzędników zdecyduje się odwołać nowy rząd, skala wymiany na stanowiskach może być więc spora. Business Insider wylicza działy administracji, w jakich może dojść do zmian. 

Reklama

Kuratorzy i wojewodowie na pierwszy ogień

Szefowie niektórych urzędów i instytucji publicznych w Polsce są wybierani lub powoływani na konkretne kadencje. Ich skrócenie bywa możliwe tylko w ściśle określonych przypadkach. Są jednak i takie urzędy, gdzie objęcie stanowiska zależy od powołania przez premiera lub ministra. Tam członkowie rządu mają swobodę decyzyjną, jeśli chodzi o obsadę w danym momencie. 

Jest tak na przykład z kuratorami. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, "nikt nie ukrywa tego, że jedną z pierwszych decyzji nowego szefa (resortu edukacji wywodzącego się z koalicji KO-Lewica-Trzecia Droga - red.) będzie odwołanie z funkcji 16 kuratorów oświaty. Na ich miejsce mają zostać mianowane głównie osoby merytoryczne, które formalnie nie są związane z żadną władzą". 

Business Insider zwraca uwagę, że jeszcze zanim rząd zabierze się za kuratoria, jedną z pierwszych decyzji nowego premiera może być też odwołanie obecnych wojewodów. Wojewodowie nie tylko uczestniczą w procesie powoływania niektórych urzędników. Ich funkcja oficjalnie obejmuje zadania przedstawiciela Rady Ministrów w województwie. Obecnych wojewodów powoływała zaś jeszcze premier Beata Szydło lub urzędujący premier Mateusz Morawiecki. Nowy szef Rady Ministrów w naturalny sposób będzie więc chciał zobaczyć na tych stanowiskach osoby, które sam darzy zaufaniem. 

Nie będzie miał także wyboru w przypadku co najmniej sześciu województw, bo, jak podaje Portal Samorządowy, tylu wojewodów złożyło rezygnację i przestało pełnić swoją funkcję w czwartek 2 listopada.

Karuzela na stanowiskach. Kto pójdzie do wymiany?

Zdaniem portalu Business Insider, pozostałe zmiany kadrowe mogą objąć następujące instytucje: 

  • Inspekcja Weterynarii, którą kieruje główny lekarz weterynarii. Podlega mu 16 lekarzy wojewódzkich, a im 305 lekarzy powiatowych,
  • Sanepid z głównym inspektorem sanitarnym (GIS) na czele,
  • Inspekcja Ochrony Środowiska,
  • Inspekcja Transportu Drogowego,  
  • Inspekcja Farmaceutyczna,  
  • Nadzór budowlany,  
  • Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa,  
  • Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR).  

Struktura tych instytucji opiera się na działaniu jednej jednostki centralnej, której podlegają jednostki wojewódzkie, a im z kolei powiatowe. Jeśli kierownictwo na szczeblu centralnym zdecyduje się odwołać podległe sobie osoby na szczeblu regionalnym, a one z kolei te ze szczebla powiatowego, rotacja na stanowiskach może się więc okazać bardzo duża.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | urzędnicy | miejsca pracy | administracja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »