To jednak nie koniec kultowej marki? Są nowe informacje w sprawie Wilko

Marka Wilko, pod którą działało kilkaset kultowych brytyjskich sklepów, jednak nie zniknie z rynku. Zarządca zbankrutowanej firmy ogłosił, że markę odkupi jej konkurent, sieć The Range. Ale to wcale nie oznacza szczęśliwego zakończenia dla pracowników Wilko.

  • Jedna z ulubionych marek Brytyjczyków, Wilko, jednak nie zniknie z rynku.
  • Firma - prowadząca sieć sklepów wielobranżowych - ogłosiła w sierpniu bankructwo.
  • Zarządcy firmy nie udało się znaleźć kupca, który przejąłby cały biznes.
  • Zachowanie marki nie oznacza jednak, że sklepy stacjonarne Wilko będą działać pod dawną nazwą.

Pod marką Wilko działało kilkaset sklepów, które można określić jako brytyjski odpowiednik sklepów Pepco, Action czy Dealz. W swoim asortymencie Wilko miało artykuły gospodarstwa domowego, narzędzia, wyposażenie wnętrz, drobną elektronikę, artykuły papiernicze czy środki czystości.

Reklama

Przez ponad 90 lat obecności na rynku marka zdobyła mieszkańców Wysp Brytyjskich, w tym zamieszkujących w Wielkiej Brytanii Polaków. Wilko było kojarzone z niskimi cenami, okazjami i sprzedażą w dogodnych lokalizacjach. 

W wyniku problemów z zarządzaniem oraz zmiany modelu zakupów firma popadła jednak w długi. Ostatecznie latem 2023 roku ogłosiła bankructwo, a dalszy los kilkuset sklepów i ponad 12 tysięcy pracowników stanął pod znakiem zapytania.

Klienci kochali Wilko

Jak opisywaliśmy w Interii, niepocieszeni byli też klienci. Brytyjska prasa szeroko opisywała ich reakcje na potencjalne zamknięcie sklepów.

- Można dostać tu wszystko. Od produktów czyszczących do pojemników spożywczych - czegokolwiek potrzebujesz do domu, idziesz po to do Wilko - mówiła o Wilko dwójka trzydziestolatków z Londynu cytowana przez "The Guardian". - Ludzie mają sentyment do tego sklepu. Ja sama kocham Wilko - mówi z kolei mieszkanka Leicester cytowana przez BBC.  

- Przychodzę do tego sklepu od 50 lat, pół wieku. Naprawdę mieli tu wszystko - mówił w brytyjskiej stacji inny klient. I dodaje: - Byłoby miło, gdyby przetrwali, ale idea "high street", zakupów na głównej ulicy, przeżywa kryzys. Po prostu nie wiadomo, co z nimi dalej będzie.

Jedynym rozwiązaniem było bankructwo

W sierpniu 2023 roku Wilko - firma zarządzana przez lata przez założyciela, a po jego śmierci jego spadkobierców - ogłosiło bankructwo. Przedsiębiorstwo przeszło pod zarząd PwC, globalnej firmy doradczej. PwC poszukiwało kupca, który przejąłby cały biznes lub jego części. Jak informowaliśmy w środę, nie udało się znaleźć chętnych, którzy przejęliby całe przedsiębiorstwo.

Z ponad czterystu lokalizacji przez konkurencyjne marki przejęte zostaną 122. Grupa Pepco (właściciel marek Pepco i Dealz w Europie oraz Poundland w Wielkiej Brytanii) przejmie 71 umów najmu, które mają być sfinalizowane wczesną jesienią. Sklepy będą działały pod inną marką - Pepco chce dołączyć je do sieci ponad 800 sklepów Poundland. Idea tego sklepu przypomina znane z Polski sklepy "Wszystko za cztery złote".

Swoją propozycję złożył także konkurent Wilko - B&M. Przejmie 51 sklepów. Nie jest też jasne, czy utrzyma miejsca pracy i czy dotychczasowi pracownicy Wilko mieliby pierwszeństwo podczas rekrutacji.

Jak podaje BBC: 

  • 124 sklepy Wilko mają zostać zamknięte w dniach 17-21 września,
  • działalność centrum dystrybucyjnego zakończy się 15 września,
  • pozostałe 222 sklepy zamkną się 1 października. 

Na miejscu części sklepów powstaną placówki pod markami Pepco i B&M. 

Marka zostanie na dłużej

Choć w środę wydawało się, że to koniec znanej marki, w czwartek PwC podało informację, z której wynika, że Wilko zostaje na rynku. Marka zbankrutowanej brytyjskiej firmy została sprzedana konkurentowi - podali w czwartek zarządcy.

To jednak nie oznacza dalszego funkcjonowania sklepów. Nie zmienia także losu parunastu tysięcy pracowników, którzy stracą pracę. Nabywca - The Range - przejmuje bowiem "markę Wilko, stronę internetową i własność intelektualną" firmy. 

Zgodnie z umową działalność online zostanie wznowiona w październiku. Pracę utrzyma 36 pracowników zespołu cyfrowego Wilko - zostaną oni zatrudnieni w The Range. Sklepy stacjonarne i centrum dystrybucyjne zostaną zamknięte, a ich pracownicy zwolnieni.

"Wilko pozostaje bardzo lubianą i zaufaną marką w Wielkiej Brytanii" - powiedziała Jane Steer z PwC. "Sprzedaż marki firmie The Range zapewni, że nazwa Wilko będzie nadal istnieć pod ich własnością".

PwC nie podało wartości transakcji. 

AFP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | handel | sprzedaż detaliczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »