To była ważna obietnica nowej koalicji. Skończy się na zapowiedziach?

Jedną z ostatnich i ważnych z perspektywy publicznych finansów deklaracji KO w czasie kampanii była zapowiedź utworzenia Centralnego Rejestru Umów - przypomina money.pl. Jednak punkt ten nie znalazł się w 100 konkretach na 100 dni rządów. Choć pierwotnie zmiana w prawie miała wejść w życie 1 stycznie br., tak Ministerstwo Finansów napotkało na swojej drodze "liczne wątpliwości".

Centralny Rejestr Umów to z założenia program, który miałby na celu udostępnić wszelkie informacje na temat wydatkowania publicznych pieniędzy. Do omawianego systemu dostęp miałby mieć każdy obywatel, który w łatwy sposób mógłby sprawdzić z kim, na co i na jaką kwotę podpisał umowę państwowy podmiot, np. samorząd.

Pełną transparentność w wydatkowaniu publicznych środków zapowiedzieli w czasie kampanii wyborczej posłowie KO Michał Szczerba oraz Dariusz Joński. Obaj politycy 9 września 2023 r. w Tarnowie mówili, że wspomniany rejestr zostanie wprowadzony do porządku prawnego 1 stycznia 2024 r. 

Reklama

Zmiana CRU miała wejść w życie od nowego roku. Jednak MF studzi zapał

Jak informuje money.pl, tak się jednak nie stało. Choć przy obecnych przepisach Centralny Rejestr Umów funkcjonuje - mowa tu o narzędziu powołanym do życia na mocy ustawy o finansach publicznych z 2009 r. - tak nie spełnia on szeroko rozumianej jawności wydatków, do której każdy miałby dostęp. Plan nowelizacji przepisów też nie jest niczym nowym, ponieważ takie zapowiedzi padały już od przedstawicieli rządu Mateusza Morawieckiego, choć ci mówili, że najwcześniej takie zmiany mogłyby zostać wprowadzone w 2026 roku.

Jednak w czasie jesiennej kampanii politycy KO wskazywali, że to zbyt długi okres oczekiwania. Choć chcieli ten proces przyśpieszyć, tak nie znalazł się w 100 konkretach na 100 dni rządów, które można przyjąć ze rodzaj obietnic wyborczych. Z informacji uzyskanych przez portal wynika, że temat nie został całkowicie porzucony.  

Obecnie mają trwać prace nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy w Ministerstwie Finansów. Resort jednak w odpowiedzi na pytania money.pl wskazał, że napotkał "liczne wątpliwości". Dlatego urzędnicy przy wsparciu zewnętrznych ekspertów muszą "opracować nową koncepcję tego systemu".

Zdaniem Sławomira Dudka, prezesa Instytutu Finansów Publicznych, zapowiadane zmiany powinny zostać wprowadzone jak najszybciej. To zresztą jest jedna z rekomendacji organizacji, na czele której stoi ekonomista. Podkreśla on, że CRU w nowej formule byłby "najskuteczniejszym instrumentem kontroli obywatelskiej nad finansami publicznymi".

"Nie trzeba być dziennikarzem śledczym, aby wykryć do kogo poszły pieniądze w aferze 'Willa plus'" - napisano w raporcie Instytutu, cytowanym przez money.pl. Jednocześnie portal wskazuje, że na takie rozwiązanie zdecydowało się już część samorządów. Co ma być argument przeciw opieszałości urzędników z ministerstwa, wskazując, że skoro podmioty o znacznie mniejszych możliwościach systemowych mogły to zrobić, to władza centralna także powinna poradzić sobie z wyzwaniem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »