Taksówka - towar deficytowy

W wielu miastach większość taksówkarzy nie zdążyło się zaopatrzyć w kasy fiskalne, bez których jutro wyjechać na ulice nie mogą. Tak jest w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, Trójmieście i Lublinie. Tam kasę i taksometr fiskalny posiada tylko co piąty taksówkarz.

A po północy taksówki bez kas będą musiały zjechać z ulic. Problem więc z zamówieniem taksówki z sylwestrowego balu będzie na pewno, bo jak pokazują poprzednie lata, ile by taksówek w tą noc nie jeździło - zawsze było za mało i trzeba było czekać nawet pół godziny.

Taksówkarze, którzy stoją w kolejce po kasy załamują ręce. Kolejki długie a noc sylwestrowa to najlepszy zarobek. Nie chcąc jednak ryzykować nie wyjadą tego roku na ulice. Wielu z balowiczom pozostaje wiec spacer do domu. Szczęście, że nic nie będzie zimna.

Reklama

Nie wszyscy zdążyli, ale wielu uzyskało zgodę Urzędu Skarbowego na zamontowanie kas fiskalnych w pierwszych dniach stycznia. A to oznacza, że mogą pracować legalnie.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: towar | ulice | taksówka | KAS | taksówki | kasa fiskalna | kasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »