Sprzęt sportowy obok alkoholu. Sklepy handlowały w niedziele, sąd powiedział "dość"

Sklepy nie mogą w niedziele być wypożyczalniami, bibliotekami czy czytelniami, aby prowadzić handel - zdecydował Sąd Najwyższy. Rozstrzygnięcie tej kwestii jest wynikiem sprawy między Państwową Inspekcją Pracy a placówką handlową, która na co dzień sprzedawała alkohol, a w niedziele, oprócz sprzedaży, wypożyczała sprzęt sportowy.

Jak podaje portal dlahandlu.pl Państwowa Inspekcja Pracy wygrała spór w sprawie łamania zakazu handlu w niedziele przez sklepy monopolowe, które w te dni stawały się oficjalnie "wypożyczalnią sprzętu sportowego". Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego tego typu działalność nie jest dozwolona. 

Sklep nie może udawać wypożyczalni

W niedziele, obok regałów wypełnionych butelkami z alkoholem, pojawiały się dodatkowe, na których umieszczano sprzęt sportowy. Pod koniec grudnia ub. roku Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok w sprawie, w której Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł kasację na niekorzyść sklepu. We wrześniu sędziowie Sądu Najwyższego orzekli, że możliwość handlu w niedziele i święta "nie zachodzi w sytuacji, gdy na terenie placówki handlowej zorganizowana zostanie wypożyczalnia sprzętu sportowego i rekreacyjnego, wypożyczalnia książek itp.".

Reklama

- Jestem usatysfakcjonowana orzeczeniem Sądu Najwyższego. PIP od początku stała na stanowisku, że interpretacja przyjęta przez inspektorów pracy oraz nasz urząd jest właściwa. Mam też nadzieję, że w przyszłości przedsiębiorcy, którzy chcieliby obchodzić zakaz handlu w niedziele, rozważą tę kwestię w kontekście zapadłego właśnie wyroku - powiedziała główny inspektor pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko.

Wyjątki w ustawie umożliwiają handel w niedziele

Portal dlahandlu.pl przypomina, że w kwietniu br. Ziobro wniósł kasacje do trzech wyroków wydanych na południu Polski, które dotyczyły rozszerzenia działalności sklepów w niedziele na m.in. biblioteki, punkty informacji turystycznej czy wypożyczalnie sprzętu sportowego. Oprócz świadczonych usług prowadzono jednocześnie sprzedaż. Wyroki uniewinniały właścicieli sklepów.

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele, święta oraz w niektóre inne dni mówi o możliwości prowadzenia sprzedaży m.in. na stacjach paliw czy aptekach. Zawiera również zapis, że zakaz nie obowiązuje "w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku". To właśnie tego przepisu dotyczyły wyroki. Sądy rejonowe nie uznały, że działania sklepów były nielegalne, jednak z taką interpretacją prawa nie zgodziła się PIP. Na jej wniosek zostały złożone kasacje. 

Zgodnie z orzeczeniem Sądu wyjątek, o którym mówi ustawa, ogranicza się do konkretnych miejsc, np. do boiska sportowego i nie może być wykorzystywany przez placówki, które na co dzień zajmują się inną działalnością. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: handel w niedziele | sklepy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »