Spływ przełomem Dunajca - padł historyczny rekord

Zakończony tegoroczny sezon turystycznych spływów przełomem rzeki Dunajec był rekordowy pod względem frekwencji turystycznej w całej historii organizacji spływów - ocenił prezes Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jerzy Regiec. Z tej atrakcji skorzystało 340 tys. 215 osób.

Sezony turystycznych spływów w Pieninach na Dunajcu rozpoczynają się tradycyjnie w kwietniu i trwają do końca października. Dotychczasowy rekord frekwencji turystycznej z 2016 roku wynosił 336 tys. 570 osób, natomiast w poprzednim roku przełom Dunajca zwiedziło nieco ponad 206 tys. turystów.

- Ten rok był wyjątkowy pod względem frekwencji turystycznej, a trzeba zaznaczyć, że przez pandemię naszymi gośćmi byli głównie turyści krajowi. Z zagranicy była dosłownie śladowa ilość turystów, głównie Węgrów - powiedział Regiec.

Reklama

Podczas tegorocznego sezonu na flisackich łodziach dominowali turyści indywidualni, rodziny z dziećmi, mniej natomiast było wycieczek zorganizowanych. Ponieważ Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich organizujące spływy formalnie nie jest organizatorem turystyki, turyści nie mogli bezpośrednio u flisaków korzystać z Bonów Turystycznych. Turyści mogli jednak skorzystać z ofert biur turystycznych, które organizowały wyjazdy na spływ Dunajcem i rozliczały się właśnie w ten sposób.

Szef pienińskich flisaków ocenił, że pogoda, poza wiosną, była bardzo sprzyjająca dla flisaków, bo dominowało słońce zarówno w lecie jak i jesienią. Flisakom pomógł także stabilny stan wody, dzięki czemu nie trzeba było przerwać spływów.

Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich organizuje spływy przełomem Dunajca od 1934 roku, ale pierwsze turystyczne spływy organizowano tu już w połowie XIX wieku.

Spływ przełomem Dunajca na drewnianych tratwach rozpoczyna się w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Spływ do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: turystyka | turyści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »