Solaris (prze)rzucił się na szyny

Producent autobusów chce stanąć do przetargów na 100 tramwajów. Ich sprzedaż może być w przyszłości głównym źródłem przychodów.

Producent autobusów chce stanąć do przetargów na 100 tramwajów. Ich sprzedaż może być w przyszłości głównym źródłem przychodów.

Solaris Bus & Coach z podpoznańskiego Bolechowa, lider krajowego rynku autobusów, teraz buduje drugą nogę swojego imperium. Stawia na produkcję tramwajów. Doświadczenie pozyska od swojego partnera w tym przedsięwzięciu, kanadyjskiego Bombardiera, który - jak się szacuje - ma ok. 50 proc. europejskiego rynku tych pojazdów.

Dlaczego właśnie tramwaje?
- A dlaczego nie. Nasz 18 metrowy autobus miejski kosztuje około 1,14 mln zł (300 tys. EUR). Ceny tramwajów są od pięciu do ponad ośmiu razy wyższe. Jak dobrze pójdzie w przyszłości ich produkcja może więc przynieść nam wyższe dochody niż autobusy - podkreśla Krzysztof Olszewski.

Reklama

Unia da pieniądze

Perspektywy są obiecujące. Według danych firmy, po Polsce jeździ obecnie 3650 tramwajów. Z tego tylko 270 wyprodukowanych zostało w ciągu ostatnich 10 lat. Samorządy mają więc ogromne potrzeby odnowienia taboru. Do tej pory barierą modernizacji transportu szynowego w miastach był jednak prozaiczny - brak pieniędzy. Teraz może się to zmienić.

- Prezes Olszewski zdaje sobie sprawę, że przyszłość komunikacji miejskiej w krajach UE - szczególnie w centrach miast - należy właśnie do transportu szynowego. Polskie miasta w najbliższych latach mogą liczyć na dofinansowanie zakupu tych ekologicznych pojazdów z funduszy unijnych - twierdzi Aleksander Kierecki, prezes firmy JMK Analizy Rynku Autobusów. Według danych Solarisa, obiecujący jest także potencjał europejski. Rocznie sprzedaje się na Starym Kontynencie 400-500 tramwajów.

Nadzieja na więcej

Solaris już teraz zdobywa pierwsze doświadczenia w produkcji tramwajów. Na wiosnę ruszył montaż 24 niskopodłogowych tramwajów dla Krakowa i trzech dla Gdańska. Umowy na ich dostawy podpisało w 2006 r. konsorcjum trzech firm: kanadyjskiego Bombardiera, niemieckiego Vossloh Kiepe i właśnie Solarisa.

- Bombardier dostarcza karoserie, Niemcy osprzęt elektryczny. My zajmujemy się dostawą mniejszych części i ostatecznym montażem w warsztatach MPK Kraków, z którym współpracujemy też przy montażu autobusów - przypomina szef Solarisa. To jednak tylko początek.
- W najbliższym czasie staniemy do polskich i europejskich przetargów na około 100 tramwajów Obecnie montowane przez nas tramwaje noszą logo naszego partnera - firmy Bombardier. W przyszłości na ulice polskich i europejskich miast mogą wyjechać pojazdy w barwach Solarisa - mówi szef spółki Krzysztof Olszewski.

Na przekór płomieniom

Podstawą działalności stale rozbudowywanej fabryki Solarisa w Bolechowie nadal są jednak autobusy. W tym roku zakład ma opuścić 863 sztuki, wobec 579 w 2006 r. i 610 w 2005 r. Niekorzystnie na wizerunku spółki może odbić się incydent z zapaleniem się pod koniec maja autobusu tej marki w Bratysławie.
- Mam nadzieję, że fakt ten nie miał wpływu na przegranie ostatnio dwa przetargi. Mimo to uważam, że plany wzrostu produkcji nie są zagrożone, a utwierdza mnie w tym przekonaniu wygrany właśnie konkurs w Danii - przekonuje Krzysztof Olszewski.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: szyny | olszewski | 100 | firmy | solaris
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »