Ring ekonomiczny: bezrobocie, inflacja, euro

1. Czy bezrobocie będzie spadać? W jakich okolicach będzie kształtować się stopa bezrobocia w tym roku? 2. Jak będzie kształtować się inflacja w najbliższym czasie? Czy Polsce grozi deflacja? 3. Czy warto już kupować euro na zagraniczne wakacyjne wyjazdy czy może polski złoty będzie się jeszcze umacniał?

1. Czy bezrobocie będzie spadać? W jakich okolicach będzie kształtować się stopa bezrobocia w tym roku?
2. Jak będzie kształtować się inflacja w najbliższym czasie? Czy Polsce grozi deflacja?
3. Czy warto już kupować euro na zagraniczne wakacyjne wyjazdy czy może polski złoty będzie się jeszcze umacniał?

Maja Goettig, główny ekonomista Banku BPH

1. W kwietniu spodziewam się spadku stopy bezrobocia do 12.3% z 12.9% w marcu, a kolejne miesiące powinny przynieść dalszą poprawę na rynku pracy m.in. za sprawą większej liczby prac sezonowych (w budownictwie, rolnictwie itd.) oraz stopniowej poprawy sytuacji gospodarczej. W drugiej połowie roku trzeba się jednak jeszcze liczyć ze wzrostem bezrobocia w związku z efektami sezonowymi. Spodziewam się, że stopa bezrobocia w grudniu wyniesie 12.6%.

2. Od lutego inflacja się obniża i w kwietniu prawdopodobnie znajdzie się poniżej celu NBP, czyli 2.5%. Główną przyczyną tego spadku jest wysoka baza odniesienia związana z osłabieniem złotego z początku 2009 r. Kolejne miesiące przyniosą dalsze obniżanie się inflacji, do poniżej 2.0% w miesiącach letnich. Deflacja nam jednak nie grozi - IV kwartał powinien już przynieść odbicie inflacji z uwagi na odwrócenie efektu bazy, a w 2011 r. w kierunku wyższej inflacji będzie też oddziaływać wyższy popyt konsumpcyjny.

Reklama

3. Kluczowy dla złotego jest tzw. poziom apetytu na ryzyko (gdyż za takie nadal uważane są inwestycje w polskie aktywa), zależny od sytuacji na światowych rynkach finansowych, a ta pozostaje niezwykle turbulentna i zmienna. Po uzgodnieniu przez UE i MFW planu pomocowego, mającego zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu w Grecji na inne kraje strefy euro, nastroje na rynkach uspokoiły się - przynajmniej na jakiś czas - i złoty znów zaczął się umacniać. Nie można jednak wykluczyć, że złoty będzie przejściowo tracił w nadchodzących miesiącach, gdy inwestorzy znów zrobią się nerwowi.

Joanna Pluta, analityk TMS Brokers

1. Bezrobocie w naszym kraju powinno spadać w miarę postępującej poprawy kondycji polskiej gospodarki. Już od kilku miesięcy widać poprawę w sektorze przedsiębiorstw w postaci zdecydowanego wyhamowania spadku zatrudnienia - w marcu wyniósł on już tylko 0,6% r/r. Ponadto systematycznie rośnie dynamika płac w przedsiębiorstwach, co również pozytywnie świadczy o sytuacji na rynku pracy - dane wskazują, iż przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się w marcu o 4,8% r/r.

2. W nadchodzących miesiącach inflacja będzie spadać, nie powinna jednak zejść poniżej dolnego ograniczenia przedziału wahań wokół celu NBP, czyli poniżej poziomu 1,5%. Za spadkiem indeksu CPI w nadchodzących miesiącach przemawia m.in. słabsza presja popytowa oraz ujemy efekt bazy związany z dynamicznym wzrostem cen żywności w 2009 r. Jednym z czynników hamujących spadek inflacji będą wyższe w bieżącym roku ceny surowców.

3. W średnim kilkumiesięcznym terminie złoty powinien kontynuować umocnienie. Nie będzie ono jednak tak dynamiczne jak to obserwowane w pierwszych miesiącach bieżącego roku. Ponadto, jak pokazał początek maja, notowania polskiej waluty są bardzo wrażliwe na nastroje panujące na światowych rynkach. Te z kolei, ze względu na wciąż niepewną sytuację w Eurolandzie mogą ulegać jeszcze przez jakiś czas gwałtownym zmianom. Sytuacja na globalnym rynku może zatem powodować chwilowe dynamiczne spadki wartości PLN.

Marek Rogalski, analityk DM BOŚ

1. Z reguły najgorsza sytuacja na rynku pracy jest zimą, kiedy to nie zatrudnia się pracowników sezonowych. I tak też było w tym roku. Inna sprawa, to, że mieliśmy dołek cyklu koniunkturalnego na rynku pracy. Stąd też myślę, iż do końca roku stopa bezrobocia spadnie poniżej 11 proc. Chyba, że pojawi się druga fala globalnej recesji...

2. Pewne ryzyko deflacji mogłoby się pojawić w sytuacji bardzo gwałtownego umocnienia złotego (o ponad 50 groszy w ciągu miesiąca), co jednak jest mało prawdopodobne zważywszy na sytuację wokół Grecji. Wydaje mi się, że wskaźnik cen będzie kształtował się tak jak to prognozowali członkowie Rady Polityki Pieniężnej, czyli dołek przypadnie na lipiec. Chociaż mogą to nie być okolice 1,5 proc. ze względu na nieco słabszego złotego.

3. Nie wydaje mi się, abyśmy do wakacji mieli pobić ostatnie maksima złotego w relacji do euro w okolicach 3,82-3,83 zł. Raczej notowania mogą na jakiś czas "przykleić" się do poziomu 4 złotych, za sprawą wciąż napiętej sytuacji w strefie euro. Deklaracje polityków i kolejne pakiety pomocy nie zastąpią tego co konieczne - niepopularnych społecznie decyzji reformujących mało elastyczny rynek pracy i odbierających nadmierne przywileje socjalne pewnych grup społecznych. Bez zmian w publicznych finansach Euroland nie zdoła na dłużej odzyskać utraconego zaufania rynków finansowych.

Marta Petka-Zagajewska, ekonomista Raiffeisen Bank Polska

1. Najbliższe miesiące upływać będą pod znakiem spadku stopy bezrobocia. Składać się będą na to dwa czynniki: wyhamowująca fala ograniczania zatrudnienia w firmach, oraz korzystny wpływ przyjmowania pracowników do prac sezonowych. W konsekwencji sądzimy, że w III kwartale stopa bezrobocia spaść może do 11-11,5%. Polski rynek pracy wciąż pozostaje jednak znacząco słabszy niż przed wybuchem kryzysu, a jedynie umiarkowany wzrost gospodarczy nie sprzyja dynamicznemu tworzeniu nowych miejsc pracy. W konsekwencji, końcówka roku ponownie przyniesie przejściowy wzrost bezrobocia (wygasanie prac sezonowych) do około 12,5%.

2. Najbliższe miesiące przynosić będą kontynuację rozpoczętych na początku roku spadków inflacji, którym sprzyjać będzie efekt bazy (wysoka inflacja rok wcześniej) oraz mizerna presja popytowa. Swoje minimum inflacja powinna osiągnąć w lipcu, kiedy roczna dynamika cen wyhamuje do poniżej 2% r/r, a więc znacząco powyżej poziomów oznaczających deflację. Końcówka roku przyniesie naszym zdaniem powolne odbudowywanie się inflacji do około 2,7% r/r. Dla powyższej ścieżki malują się dwa podstawowe czynniki ryzyka - rosnące ceny ropy i utrzymanie się ostatniego osłabienia złotego sprawić mogą, że rzeczywiste poziomy inflacji ukształtują się powyżej bieżących oczekiwań. W horyzoncie tego roku ryzyko przekroczenia przez inflację górnej dopuszczanej przez RPP granicy (3,5%r/r) jest jednak niewielkie.

3. Osłabienie złotego na początku maja było gwałtowne i nie wynikało z czynników fundamentalnych, które nadal są pozytywne dla polskiej waluty. Dlatego spodziewamy się, że wraz z uspokojeniem zamieszania wokół problemów fiskalnych w strefie euro złoty zdoła się umocnić. Warto więc poczekać jeszcze parę tygodni z zakupem europejskiej waluty, aby nie uczynić tego na przysłowiowej "górce".

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP

1. Przewidujemy, że do października br. - wskutek sezonowego rozszerzenia działalności w cieplejszej części roku w rolnictwie, w budownictwie i w turystyce - stopa bezrobocia rejestrowanego obniży się do ok. 11,8%. Pod koniec br. nastąpi wzrost bezrobocia do ok. 12,5%, przy ok. 2 mln osób pozostających bez pracy (o ok. 120 tys. więcej niż w końcu 2009 r.).

2. W najbliższych miesiącach oczekujemy kontynuacji trendu spadkowego inflacji, który przyczyni się do spadku wskaźnika CPI w kwietniu poniżej celu inflacyjnego, poniżej dolnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP w miesiącach wakacyjnych, po czym lekko wzrośnie w końcu roku do ok. 1,5%, przy średniorocznym wzroście cen w skali 1,8%. Biorąc pod uwagę rosnące ceny surowców oraz oczekiwaną stopniową poprawę popytu konsumpcyjnego i sytuacji na rynku pracy uznajemy ryzyko wystąpienia deflacji w 2010 r. jako mało prawdopodobne. W najbliższych miesiącach oczekujemy kontynuacji trendu spadkowego inflacji, który przyczyni się do spadku wskaźnika CPI w kwietniu poniżej celu inflacyjnego, poniżej dolnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP w miesiącach wakacyjnych, po czym lekko wzrośnie w końcu roku do ok. 1,5%, przy średniorocznym wzroście cen w skali 1,8%. Biorąc pod uwagę rosnące ceny surowców oraz oczekiwaną stopniową poprawę popytu konsumpcyjnego i sytuacji na rynku pracy uznajemy ryzyko wystąpienia deflacji w 2010 r. jako mało prawdopodobne.

3. Po kilkumiesięcznym trendzie wzmocnienia złotego w ostatnich tygodniach nastąpiło jego wyraźne osłabienie w związku z narastaniem obaw dot. stabilności strefy euro i w efekcie wyprzedaż przez inwestorów aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne (jak polski złoty). Biorąc pod uwagę skalę wdrażanych programów w strefie euro wciąż najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest stabilizacja sytuacji wokół Grecji oraz tzw. peryferyjnych krajów strefy euro i tym samym przy pozytywnych czynnikach krajowych wzmocnienie złotego w średnim okresie kolejnych miesięcy w kierunku 3,80 złotego za euro. Jednocześnie w najbliższych tygodniach (maj - czerwiec) nie możemy wykluczyć utrzymania niestabilności na rynkach finansowych i tym samym podwyższonej zmienności (znaczące dzienne zmiany kursów) w tym okresie.

TREND - Miesięcznik o sztuce inwestowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »