Posłowie dostaną nowoczesny sprzęt. Ten, których używają odkupią za symboliczną cenę

Kancelaria Sejmu (KS) rozstrzygnęła przetarg na tablety dla posłów. Do tych, którzy w nowej kadencji zasiadających w ławach, trafią iPady Apple’a. Inwestycja kosztować ma prawie 2,5 mln zł, o milion więcej niż poprzednia. Urządzenia, których dziś używają posłowie, będą mogli odkupić za nie więcej niż 500 zł.

Po raz pierwszy parlamentarzyści otrzymali w Sejmie tablety w 2012 roku. Dzięki temu - jak wtedy argumentowano - można było zmniejszyć budżet na druki dla posłów. Od tego czasu regularnie dostają nowe urządzenia. Tym razem postawiono na iPady 10 z etui i usługą gwarancyjną. Jak informuje Centrum Informacyjne Sejmu (CIS), przeznaczono na nie 2 mln 378 tys. zł. W 2019 r. tablety dla parlamentarzystów kosztowały 1,5 miliona złotych.

Sprzęt z najwyższej półki

Tym razem zasiadający w Izbie Niższej będą mieli do dyspozycji iPady z układem A14 Bionic, z pamięcią RAM o pojemności 256GB i ekranem o wielkości 10,9 cala. Tablet jest też wyposażony w wyświetlacz Liquid Retina o rozdzielczości 2360 x 1640 pikseli oraz moduł 5G, który zwielokrotnia transfery danych. Cena rynkowa urządzenia wynosi około 3700 zł i jest zgodna z zapowiadaną w czerwcu. Centrum Informacyjne Sejmu (CIS) informowało wtedy, że tablety nie będą kosztować więcej niż 4 tys. zł każdy. "Cena poniżej 3,7 tys. zł netto za jedno urządzenie jest w ocenie KS korzystna z punktu widzenia otrzymywanej w zamian jakości" – czytamy na stronie CIS.

Reklama

Podobnie jak poprzednio, tym razem również Sejm planuje zakup 600 urządzeń, o 140 więcej niż jest posłów. CIS wyjaśnia, że nadwyżkowe urządzenia są przechowywane jako rezerwowe m.in. w związku z obejmowaniem przez nowych parlamentarzystów mandatu w trakcie kadencji. “Tablety wykorzystują także ci pracownicy Kancelarii Sejmu, których obowiązki służbowe tego wymagają” - informuje Centrum Informacyjne Sejmu.

Inwestycja zwróci się za 5 lat

Kancelaria Sejmu argumentuje, że mimo wyższej niż zwykle wartość przetargu i wysokiej ceny urządzenia, tablety pozwolą zaoszczędzić rocznie, głównie na zmniejszeniu ilości papieru, co najmniej pół miliona złotych. Od 11 lat druki sejmowe nie trafiają do posłów w formie tradycyjnej tylko cyfrowej. “Poselskie tablety są urządzeniami kluczowymi w komunikacji między Marszałkiem Sejmu i Kancelarią Sejmu a posłami. Tą drogą są publikowane istotne komunikaty, doręczane druki sejmowe i inne dokumenty niezbędne w codziennej pracy parlamentarzysty” - argumentuje CIS.

Centrum Informacyjne uzasadnia, że dzięki tabletom jest możliwa m.in. "praca zdalna podczas posiedzeń Sejmu, z możliwością udziału w głosowaniach, i zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa". Zwraca też uwagę, że "cyfryzacja obiegu sejmowych dokumentów jest rozwiązaniem korzystnym - przyspiesza ich dostarczanie adresatom, a poprzez oszczędność papieru jest też ekologiczna". Wysoka jakość urządzeń ma też zapewnić odpowiedni poziom cyberbezpieczeństwa. 

Prawo do wykupu urządzeń

Tak jak to było w przypadku tabletów zakupionych w 2015 roku, posłowie, którzy będą kończyć obecną kadencję zyskają prawo do wykupu użytkowanych urządzeń - tabletów Apple’a, które otrzymali w 2019 r. Zgodnie z sejmowymi stawkami, zapłacą za nie od 350 do 500 zł. Aby zapobiec wyciekowi danych urządzenia, które nie znajdą chętnych do wykupu, zostaną zutylizowane. 

Do zakupu nowych tabletów przymierza się też Kancelaria Senatu. Przetarg nie został jeszcze ogłoszony, ale wiadomo, że planuje na niego wydać 407 tys. złotych. Przypomnijmy, że w Izbie Wyższej zasiada 100 senatorów, a w niższej - 460 posłów. 

ew


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kancelaria sejmu | tablety | Apple | przetarg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »