Polski paszport silniejszy od amerykańskiego. Wiemy, skąd takie zaskakujące wyniki

Polski paszport jest coraz silniejszy na arenie międzynarodowej i zajmuje szóste miejsce w prestiżowym rankingu Henley Passport Index. Siła polskiego paszportu została oceniona wyżej niż tożsamych dokumentów ze Stanów Zjednoczonych czy Kanady. To najlepszy wynik naszego kraju w historii rankingu, a nie jest to jedyne zestawienie, w którym polski paszport wypadł zadowalająco.

Polski paszport rośnie w siłę - wynika z rankingu Henley Passport Index - i należy do najbardziej pożądanych paszportów na świecie. W ścisłej czołówce są cztery państwa europejskie i dwa azjatyckie. 

Polski paszport pożądany na świecie. W tyle zostawiliśmy USA czy Kanadę

Polski paszport zajął szóste miejsce w tym prestiżowym rankingu i zostawił w tyle takie państwa, jak Stany Zjednoczone czy Kanadę, które uplasowały się oczko niżej, na siódmej pozycji. Skąd tak wysoki prestiż polskiego paszportu i dlaczego w tegorocznym rankingu nie zaszkodziła mu afera wizowa, która wybuchła w ubiegłym roku i doprowadziła do politycznego trzęsienia ziemi w Polsce?

Reklama

Ranking opiera się na informacjach dostarczonych przez Międzynarodową Organizację Transportu Lotniczego (IATA), która monitoruje dostępność krajów bez konieczności wcześniejszego ubiegania się o wizy. To zestawienie istnieje już od 19 lat, a jego rezultaty obrazują korzystny trend rosnącej swobody podróżowania. 

I tak, na podstawie polskiego paszportu można podróżować bezwizowo do 189 krajów. Tymczasem na podstawie paszportu USA czy Kanady bez wizy obywatele wjadą do 188 krajów. Różnica może jest niewielka, ale to duży sukces dla Polski - to najwyższy wynik naszego kraju w historii rankingu. 

"Najlepsze" paszporty na świecie. Na czele niezmiennie te same kraje: Singapur, Niemcy czy Francja

Na czele rankingu wśród najbardziej pożądanych paszportów na świecie od wielu już lat nie ma wielkich zmian. Na pierwszym miejsce ex aequo znalazły się: Singapur, Japonia, Niemcy, Włochy i Francja - na podstawie paszportów tych krajów można wjechać bez konieczności starania się o wizy do 194 krajów. Na drugim miejscu są Finlandia, Korea Południowa i Szwecja (193 kraje). Trzecie miejsce przypadło Austrii, Danii i Holandii (192). 

W rankingu Polskę wyprzedzają jeszcze Belgia, Luksemburg, Norwegia, Portugalia, Wielka Brytania (191), a także Grecja, Malta i Szwajcaria (190).  

Stabilna pozycja polskiego paszportu

Nie tylko w rankingu Henley Passport Index polski paszport zajmuje wysokie miejsce. Od kilku lat jego pozycja jest stabilna i rośnie w siłę.

W zestawieniu Passport Index polski paszport zajmując czwartą pozycję wyprzedził swoje odpowiedniki z USA, Wielkiej Brytanii czy Japonii. Pierwszy był paszport Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 

W raporcie przygotowywanym w listopadzie przez Henley&Partners Polska zajęła siódme miejsce, razem z Kanadą, Czechami, Grecją i USA. W tym przypadku za najsilniejszy uznano paszport singapurski. 

Natomiast w zestawieniu VisaGuide Passport Index Polska zajmuje dopiero 20 miejsce. Trzeba jednak wiedzieć, że według tego rankingu nie ma dwóch paszportów o identycznej randze. "Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu naszego własnego Destination Significance Score (DSS) - kombinacji wielu czynników, które nadają każdemu paszportowi niepowtarzalną wartość" - czytamy na stronie indeksu. 

Rankingi oceniające siłę paszportów krajów z całego świata wykorzystują różną metodologię oceny dokumentów, przez co miejsca poszczególnych krajów są różne. We wszystkich jednak publikowanych rankingach polski paszport znajduje się w czołówce. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: paszport | ranking | USA | afera wizowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »