Ogromna inwestycja indyjskiej firmy w Wielkiej Brytanii. Powstanie fabryka za 4 mld funtów

Tata Group wybuduje w Wielkiej Brytanii fabrykę ogniw akumulatorowych do samochodów elektrycznych. W jej powstanie indyjski konglomerat zainwestuje 4 miliardy funtów (5,2 mld dolarów). Będzie to pierwsza fabryka spółki poza Indiami i jedna z największych inwestycji w brytyjskim przemyśle samochodowym. Produkcja ogniw ma ruszyć za trzy lata.

Fabryka powstanie w Somerset w południowo-zachodniej Anglii i będzie jedną z największych w Europie. Brytyjscy eksperci wyrazili opinię, że inwestycja Tata Group będzie ogromnym impulsem do rozwoju pojazdów elektrycznych. 

Zakład dostarczy baterie do przyszłych, elektrycznych modeli marek wchodzących w skład grupy Tata, w tym także tych brytyjskich - Jaguara i Land Rovera oraz do pojazdów innych producentów.

Inwestycja impulsem dla motoryzacji

Fabryka zatrudni około 4 tys. wykwalifikowanych pracowników i stworzy tysiące miejsc pracy w łańcuchu dostaw, czyli między innymi w firmach dostarczających części do budowy akumulatorów i surowce, w tym metale ziem rzadkich. 

Reklama

"Inwestycja pomoże w rozwoju gospodarki i wesprze ją kontynuując zobowiązanie Wielkiej Brytanii do zerowej emisji netto" - informuje na stronie internetowej brytyjski rząd. 

- Wielomiliardowa inwestycja Grupy Tata w nową fabrykę akumulatorów w Wielkiej Brytanii jest świadectwem siły naszego przemysłu samochodowego i jego wykwalifikowanych pracowników - podkreślił premier Wielkiej Brytanii, Rishi Sunak. 

Szef brytyjskiego rządu przypomniał, że przejście na pojazdy o zerowej emisji jest już w toku. Wyraził opinię, że nowoczesna fabryka przyczyni się do zwiększenia przewagi jego kraju w technologii budowy akumulatorów. 

- Możemy być niesamowicie dumni, że Wielka Brytania została wybrana jako siedziba pierwszej gigafabryki Tata Group poza Indiami, gwarantując krajowi bycie jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc do budowy pojazdów elektrycznych - podkreślał premier. 

Fabryka pomoże obniżyć emisje gazów

Inwestycja indyjskiego giganta będzie miała kluczowe znaczenie dla zwiększenia zdolności produkcyjnych akumulatorów w Wielkiej Brytanii. Jest też częścią długoterminowej strategii rządu wspierania branży pojazdów elektrycznych. 

Obliczono, że z początkową mocą wyjściową 40 GWh fabryka zapewni prawie połowę produkcji akumulatorów, których Wielka Brytania będzie potrzebować do 2030 roku. Wtedy bowiem Londyn planuje zakazać sprzedaży nowych, zanieczyszczających środowisko samochodów z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi. A długoterminowym celem w walce ze zmianami klimatycznymi jest osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r. 

Brytyjski sekretarz ds. biznesu i handlu Kemi Badenoch powiedział w wydanym oświadczeniu, że wielomiliardowa inwestycja pokazała, iż "rząd ma właściwy plan, jeśli chodzi o sektor motoryzacyjny". Decyzję pochwalił też Greenpeace. "To znaczący moment dla brytyjskiego przemysłu samochodowego i sygnał, że rząd w końcu uruchomił silnik w międzynarodowym wyścigu czystych technologii" - napisali działacze na rzecz ochrony środowiska. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Indie | Wielka Brytania | samochody elektryczne | baterie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »