Nowy lider

16 lutego Earth Policy Institute (organizacja działająca m.in. na rzecz promocji ekologicznego gospodarowania zasobami Ziemi) opublikował wyniki swoich badań rynku konsumenckiego w Chinach. Okazuje się, że 1, 3 mld Chińczyków przoduje nie tylko w rozmaitych dziedzinach produkcji, od zabawek po gadżety elektroniczne. Pod względem konsumpcji podstawowych towarów spożywczych i przemysłowych nawet Stany Zjednoczone nie mogą się równać z obywatelami Państwa Środka.

16 lutego Earth Policy Institute (organizacja działająca m.in. na rzecz promocji ekologicznego gospodarowania zasobami Ziemi) opublikował wyniki swoich badań rynku konsumenckiego w Chinach. Okazuje się, że 1, 3 mld Chińczyków przoduje nie tylko w rozmaitych dziedzinach produkcji, od zabawek po gadżety elektroniczne. Pod względem konsumpcji podstawowych towarów spożywczych i przemysłowych nawet Stany Zjednoczone nie mogą się równać z obywatelami Państwa Środka.

Raport uwzględnia pięć zasadniczych dóbr konsumpcyjnych: zboża i mięso spośród towarów spożywczych oraz ropę, węgiel i stal spośród towarów energetyczno-przemysłowych. W 2004 r. zużycie czterech z nich było w Chinach znacznie większe niż w USA. Amerykanie nie dali sobie "odebrać" pierwszeństwa jedynie jeśli chodzi o ropę.

Kalorie...

W ubiegłym roku Chińczycy spożyli 382 mln ton zbóż, wyprzedzając pod tym względem Stany Zjednoczone aż o 104 mln ton. Jest to rachunek ogólny; wiadomo natomiast, że na taki wynik składa się przede wszystkim największe na świecie spożycie pszenicy i ryżu. Chiny dały się wyprzedzić tylko w konsumpcji kukurydzy - tu pierwsze miejsce wciąż należy do Amerykanów.

Reklama

Mięso jest drugim podstawowym towarem spożywczym, w konsumpcji którego Chiny wysunęły się na pierwsze miejsce. 64 mln ton mięsa spożytego w 2004 r. w tym państwie to przede wszystkim wieprzowina. W USA (38 mln ton) proporcje rozkładają się dość równo między wieprzowinę, wołowinę i drób.

...i przemysł

Zużycie stali, powszechnie uznawane za najbardziej miarodajny wskaźnik rozwoju przemysłowego danego państwa, wyniosło w Chinach 258 mln ton (w USA - "zaledwie" 104 mln ton). Dane te dotyczą roku 2003, który zapisze się w historii gospodarczej Chin jako rok niesamowitego postępu w urbanizacji. Właśnie to zjawisko jest jednym z głównych czynników kształtujących tak wysokie zużycie tego produktu.

Oprócz stali, Chiny zużywają też najwięcej miedzi i aluminium w skali światowej.

Co więcej, chińskie zakłady przemysłowe i gospodarstwa domowe spalają rekordową ilość węgla. Jest to 800 mln ton rocznie w porównaniu z 574 mln ton spalanymi w Ameryce. Prawdopodobnie Chinom przypadnie też wkrótce w udziale niechlubny zaszczyt pierwszeństwa jeśli chodzi o emisję szkodliwych związków węglowych do atmosfery.

Ropa jest jedynym towarem, w zużyciu którego Chiny (6, 5 mln baryłek dziennie w 2004 r.) nie prześcignęły USA (20, 4 mln baryłek dziennie). Prześcignęły za to Japonię, a to oznacza i tak wysokie, drugie miejsce.

Co kupują Chińczycy?

Największy wzrost sprzedaży odnotowano w sektorze elektronicznym, a tendencję doskonale ilustruje przykład telefonów komórkowych. W 2003 r. w Chinach sprzedano ich aż 269 mln, w Stanach Zjednoczonych - 159 mln. Chińczycy przodują też pod względem liczby sprzedawanych tam rokrocznie urządzeń domowych; statystyki są szczególnie wysokie w przypadku lodówek i telewizorów.

Stwierdzenie, że gospodarka chińska należy obecnie do najbardziej dynamicznych na świecie, wydaje się dzisiaj truizmem. Należy jednak pamiętać, że rozwój ten będzie miał dla międzynarodowej sytuacji ekonomicznej o wiele bardziej znaczące skutki niż zmiany w rocznikach statystycznych. Po pierwsze, nowe kontakty gospodarcze Chin skutecznie ograniczają wpływy USA w takich państwach jak Brazylia czy Australia. Znajdują się one obecnie w orbicie zainteresowań Chińczyków ze względu na duże zasoby gazu ziemnego, rudy żelaznej i boksytów. Długoterminowe kontrakty na dostawy ropy od dawna zacieśniają też współpracę gospodarczą między Chinami a Rosją. Drugą istotną sprawą jest zależność Stanów Zjednoczonych od chińskiego kapitału w kwestii swojego zadłużenia. Jeżeli w najbliższej przyszłości Chińczycy stwierdzą, że ich nadwyżka inwestycyjna może być z powodzeniem lokowana poza USA (na razie wciąż jednym z ważniejszych partnerów Chin), to amerykańska gospodarka będzie musiała się zmierzyć ze sporymi trudnościami.

Oczywiście, Chińczycy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Od ubiegłego roku otwarcie mówi się tam o głównym założeniu ekonomicznym na rok 2010, jakim ma być doprowadzenie do podwojenia dochodu narodowego brutto w stosunku do stanu z 2000 r. Znając determinację Chińczyków, na pewno nie będzie to jedyny zamiar, który zrealizują w przeciągu najbliższych 5 lat.

Źródło: bbc.co.uk, earth-policy.org, asianinfo.org, weforum.org

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | gadżety elektroniczne | okazuje się | Chińczycy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »