NBP zwiększa rezerwy złota. "Polska ma powody, żeby je kupować"

- To złoto zwiększa poczucie bezpieczeństwa każdego Polaka. Chciałbym żeby tak to było odbierane, to jest własność każdego Polaka. To nie jest w celach pokazowych, to jest bardzo konkretna rzecz. Jest po co kupować złoto, państwo polskie ma powody, żeby kupować złoto – mówił w czwartek prezes NBP Adam Glapiński, informując, że zarząd banku centralnego podjął decyzję o zwiększeniu rezerw polskiego złota.

Czwartkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego zaczęła się nietypowo, bo odtworzeniem filmu o polskich rezerwach złota, bowiem zarząd banku podjął decyzję o zwiększaniu do 20 proc. udziału złota w oficjalnych aktywach rezerwowych. Decyzja ta zapadła w środę. 

NBP planuje zwiększanie rezerw złota

- Poziom 20 proc. udziału złota w rezerwach jest charakterystyczny dla krajów najbogatszych, najbardziej bezpiecznych i najbardziej wiarygodnych - dodał Glapiński, wyjaśniając, że decyzja oznacza także dalsze zakupy złota przez NBP.

- Rezerwy złota stanowią bardzo poważny argument i są kwestią braną pod uwagę przez agencje ratingowe, partnerów handlowych itd. - stwierdził Glapiński. - Jesteśmy absolutnie wypłacalni, zaufani i nawet w najtrudniejszych warunkach politycznych, militarnych i innych, jakie mogą się pojawić, tacy będziemy. Każdy, kto z nami handluje, inwestuje, kupuje, ma pełne zabezpieczenie swoich płatności - powiedział prezes NBP.

Reklama

- Ten materiał został nakręcony teraz, on jest aktualny. Ponieważ pojawiały się pytania, gdzie jest to złoto, nawet myślałem o pewnej formule wycieczki dziennikarskiej, ale się nie da - nie chcemy zdradzać, gdzie jest to złoto - wskazał. Podkreślił, że w Warszawie znajduje się część zasobów; pozostałe znajdują się za granicą. Obecnie rezerwy złota NBP są przechowywane mniej więcej po jednej trzeciej w Bank of England w Londynie, w Federal Reserve w Nowym Jorku oraz w bezpiecznych miejscach w Polsce. Nowe zakupy mają być rozmieszczane w podobny sposób.

"Złoto zwiększa bezpieczeństwo każdego Polaka"

Glapiński podkreślił, że polskie złoto "jest bezpieczne".

- Wysyłane są dwa razy w roku nasze delegacje ekspertów i ludzi odpowiedzialnych, którzy to złoto oglądają, biorą do ręki, ważą, sprawdzają numery itd. (...) Złoto londyńskie (...) w całości się znajduje u nas, w tym skarbcu, który pokazałem (...) To był historyczny moment wprowadzenia tego złota. Po raz pierwszy dokonaliśmy takiego transportu (...) nauczyliśmy się tym złotem obracać w skali międzynarodowej, przewozić do innych krajów - tłumaczył Glapiński. 

Szef NBP przyznał, że "to złoto zwiększa poczucie bezpieczeństwa każdego Polaka".

- To jest własność wszystkich Polaków. Na głowę dorosłego obywatela niewiele wypada, ale to jest bardzo, bardzo poważny zasób i on będzie większy, prawie dwa razy większy. Należymy do elitarnego klubu kilkudziesięciu krajów, które posiadają duże zasoby, ale będą większe i to nie jest w celach pokazowych. To jest bardzo realna, konkretna rzecz. Polska ma powody, żeby złoto kupować - podkreślił.

Z danych przedstawionych przez NBP wynika, że na koniec stycznia 2024 r. wartość złota w rezerwach banku centralnego wyniosła 21 mld 716,8 mln euro (w grudniu było to 21 mld 525,2 mln euro) lub - w przeliczeniu na dolary amerykańskie - 23 mld 501,8 mln (na koniec grudnia były to 23 mld 784,4 mln).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: złoto | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »