Najbardziej niebezpieczne zawody
Wypadki przy pracy najczęściej kojarzymy z górnictwem, ale to na wsi, przy pracy na roli ginie najwięcej osób - twierdzi magazyn "Forbes". Do ryzykownych zawodów zalicza się też fach kierowcy i budowlańca.
"Forbes", powołując się na amerykański Departament Pracy, pisze, że w 2004 roku w Stanach Zjednoczonych zanotowano ogółem 5703 tragicznych wypadków w pracy, czyli o 2% więcej niz w roku 2003 (5 575 wypadków). Mimo wszystko był rok jeden z najmniej wypadkowych w ostatnim dziesięcioleciu. Według Biura Statystyki Pracy, w przemyśle budowlanym w roku 2004 liczba tragicznych wypadków wzrosła o 8% w porównaniu do roku wcześniejszego i wynosiła 1 224 - najwięcej z całego sektora przemysłowego. W rolnictwie wydarzyło się 659 śmiertelnych wypadów, natomiast w przemyśle wydobywczym 152.
"Forbes" wylicza, że tygodniowo firmy wydają łącznie miliard dolarów na pomoc dla pracowników poszkodowanych w wypadkach oraz na zapomogi i odszkodowania dla rodzin ofiar, które straciły w wypadkach życie.
Z danych statystycznych wynika, że najwięcej pracowników ginie wypadach drogowych - jedna czwarta wszystkich zatrudnionych, którzy ponieśli śmierć w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Przed dwoma laty na drogach zginęło 1374 osób. Częstą przyczyną śmierci pracowników są upadki z wysokości - w 2004 roku odnotowano 815 takich zdarzeń, czyli 17% więcej niż rok wcześniej. Spory odsetek pracowników ginie również w wyniku uderzenia narzędziem, czy ciężkim przedmiotem.
Najbardziej niebezpieczne sektory gospodarki:
- rolnictwo - 30,1 wypadków na 100 tys. pracowników;
- górnictwo - 28,3;
- transport - 17,8;
- budownictwo - 11,9;
- usługi komunalne - 6,1;
- hurt - 4,4;
- profesjonaliści - 3,2;
- inne (poza administracją publiczną) - 3;
- produkcja - 2,8;
- rząd - 2,5.