Miliarder kupuje gdy leje się krew

Jeden z najbogatszych ludzi na świecie - Carlos Slim Helú - ocenił swoją ubiegłoroczną inwestycję w angielski dziennik "Independent" jako nieporozumienie. Włożył w ten biznes 12 mln funtów. Teraz myśli o "New York Timesie".

Myśleć może - wszak pożyczył spółce New York Times Company 157 mln funtów i łatwo zostać może udziałowcem prestiżowego tytułu. A "New York Times" to jeden z najważniejszych amerykańskich dzienników wychodzący w Nowym Jorku. Jest trzecią pod względem nakładu gazetą w Stanach Zjednoczonych po "USA Today" i "Wall Street Journal".

Właścicielem gazety jest rodzina Sulzbergerów poprzez The New York Times Company, która kontroluje również około 40 innych gazet, między innymi "Boston Globe" i "International Herald Tribune". Owszem - to wielkie wydawnictwo - lecz poważnie grozi mu bankructwo.

Dla Carlosa Slima Helú to jednak najlepszy czas na inwestycje - zawsze kupuje tanio gdy rynek się wali, krew leje a spółki upadają. Tak zarobił milardy. Jedno jest cenne - wierzy w dziennikarstwo i za to szanują go media na całym świecie.

Carlos Slim Helú

Meksykański bankier i magnat telekomunikacyjny. Syn emigrantów z Libanu, znany z działań charytatywnych. Według najnowszej listy najbogatszych ludzi na świecie opublikowanej 11 marca 2009 roku przez magazyn "Forbes", Slim spadł w rankingu na trzecią pozycję. Jego majątek w ciągu roku zmniejszył się o 25 miliardów USD i wynosi 35 miliardów USD. W marcu 2008 r., według "Forbesa", był drugi na liście najbogatszych ludzi świata - za Warrenem Buffettem a przed Billem Gatesem.

Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: times | miliarder | Carlos | york | NEW | ludzi | slim | krew | Carlos Slim | The New York Times | new york
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »