Metro na Euro, ale 2016

Za cztery lata tysiące turystów zwabionych magią Euro 2012 mogą zobaczyć sparaliżowane przez korki i kompletnie rozkopane centrum Warszawy. Taki czarny scenariusz nakreślili we wtorek specjaliści dla budowy drugiej linii metra między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim - pisze "Życie Warszawy".

Za cztery lata tysiące turystów zwabionych  magią Euro 2012 mogą zobaczyć sparaliżowane przez korki i  kompletnie rozkopane centrum Warszawy. Taki czarny scenariusz  nakreślili we wtorek specjaliści dla budowy drugiej linii metra  między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim - pisze "Życie  Warszawy".

- Szanse na skończenie tej inwestycji do 2012 roku są mało realne - ocenia Andrzej Brzeziński z Politechniki Warszawskiej. - Na dodatek koszty budowy mogą okazać się tak wysokie, że wyhamują inne inwestycje komunikacyjne - ostrzega.

Szacowane ostrożnie koszty drugiej linii przekraczają 3 mld zł. Czy taka będzie ostateczna cena? Szok może nastąpić już 26 maja. Wtedy Metro Warszawskie otworzy oferty pięciu konsorcjów walczących o kontrakt. Ratusz boi się, że wykorzystają pośpiech przed Euro 2012, wliczą do swoich szacunków kary za prawdopodobne niedotrzymanie terminów i w efekcie astronomicznie wywindują ceny.

Reklama

Czy to znaczy, że z metra należy zrezygnować? Brzeziński mówi: jeśli budować, to właśnie teraz. Chodzi o skorzystanie z wyjątkowo korzystnego dla Polski budżetu UE na lata 2007 - 2013. - Można budować, ale trzeba przestać się oszukiwać i przyjąć realny harmonogram: z zakończeniem po 2012 roku. Wtedy da się inwestycję podzielić na etapy i uniknąć rozkopywania całego odcinka w czasie Euro - tłumaczy naukowiec.

Specjaliści zwracają też uwagę, że budowa metra pod Świętokrzyską i Targową ma być prowadzona jednocześnie z budową w Śródmieściu parkingów podziemnych (np. pod ul. Emilii Plater) i remontami linii tramwajowych - np. na Targowej. Plany ratusza przewidują też budowę w ścisłym centrum lasu drapaczy chmur zaprojektowanych przez gwiazdy architektury, np. biurowca Lilium obok Marriotta projektu Zahy Hadid.

Czy tyle inwestycji można prowadzić jednocześnie? - Tylko z budowy drugiej linii metra trzeba będzie wywieźć 1,5 mln metrów sześciennych ziemi. A to oznacza 100 tys. kursów ciężarówek w centrum, i to tylko dla tej jednej inwestycji - ostrzega prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Lech Królikowski.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: "Życie Warszawy" | budowy | specjaliści | Euro 2012 | 'Życie Warszawy' | metro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »