Kredyty hipoteczne. Drastycznie spadnie kwota dostępnego kredytu

O kredyt hipoteczny będzie znacznie trudniej. Po wczorajszych zaleceniach Komisji Nadzoru Finansowego, ktoś kto mógł liczyć na 392 tys. zł kredytu, dostanie tylko 320 tys. zł. Dodatkowo każda podwyżka stóp znacznie obniża zdolność kredytową - jeszcze w październiku ubiegłego roku ta sama osoba mogła pożyczyć z banku 482 tys. zł.

Jak już pisaliśmy wczoraj, Komisja Nadzoru Finansowego wysłała do prezesów banków list z zaleceniem ostrzejszego podejścia przy badaniu zdolności kredytowej.

Chodzi przede wszystkim o założenia przy wyliczaniu możliwości finansowych do spłaty miesięcznych rat. Nadzór oczekuje, by w trybie pilnym, bo jeszcze w marcu wprowadzić zasadę, że dostępna kwota  będzie liczona zakładając, że stopy procentowe mogą wzrosnąć o co najmniej 5 punktów procentowych, podczas gdy wcześniej zgodnie z "Rekomendacją S" bufor wynosił co najmniej 2,5 pkt proc.

Reklama

Banki muszą też przyjmować przy wyliczeniach wyższe od minimalnych koszty utrzymania. Nadzór tłumaczy to koniecznością ograniczenia ryzyka systemowego w związku z prawdopodobieństwem scenariusza dalszego wzrostu stóp.

W praktyce oznacza to, że ktoś kto dopiero zamierza zaciągnąć kredyt w banku może dostać znacznie niższą kwotę, a będzie to obecnie szczególnie dotkliwe, bo wzrost stóp procentowych już mocno ograniczył zdolność kredytową.

Co to oznacza dla przyszłych kredytobiorców, którzy chcą sfinansować zakup mieszkania bankowym kredytem?

- Wpływ tych zmian w poszczególnych bankach będzie bardzo różny. Część banków już stosuje takie lub zbliżone założenia i wtedy wpływ tych zmian na zdolność kredytową będzie niewielki. Spadek jednak i tak się pojawi ze względu na wzrost stóp procentowych. Z kolei w tych bankach, które dotychczas zakładały wzrost stóp procentowych o 2,5 pkt proc. spadek dostępnej kwoty kredytu będzie znaczący - podkreśla Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

- Jeśli z wyliczeń takiego banku wynika, że kogoś stać na spłatę raty wynoszącej nie więcej niż 3 tys. zł, to obecnie może liczyć na ok. 392 tys. zł -  przy założeniu 25 lat okresu spłaty i marży 2,48 proc. (średnia przy 10 proc. wkładzie własnym). Jeśli bank zmieni założenia w swoim kalkulatorze i zamiast podwyżki o 2,5 pkt proc. zacznie przyjmować wzrost o 5 pkt proc., to dostępna kwota kredytu spadnie do 320 tys. zł - wskazuje Sadowski. 

Jak zaznacza, w praktyce spadek zdolności kredytowej będzie jeszcze większy, ponieważ przedstawione wyliczenie nie uwzględnia spodziewanej marcowej podwyżki stóp procentowych (we wtorek po południu poznamy decyzję RPP) oraz tego, że KNF nakazał też bankom podwyższyć przyjmowane w wyliczeniach koszty utrzymania.

Dla porównania przed podwyżkami stóp procentowych, czyli w październiku 2021 r., zdolność kredytowa takiej osoby wynosiła 482 tys. zł. Warto dodać, że został uwzględniony spadek marż, który miał miejsce w tym czasie i który nieco złagodził efekt podwyżek. Dla kredytów z 10 proc. wkładem własnym obecnie średnia marża wynosi 2,48 proc., a w październiku 2021 r. było to 2,87 proc.  - wynika z wyliczeń Expandera.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kredyt | kredyt hipoteczny | KNF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »