Inflacja w styczniu 2024. Tak rosły ceny w Polsce, są nowe dane GUS

Inflacja konsumencka w styczniu 2024 r. wyniosła 3,9 proc. w ujęciu rocznym - poinformował Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu miesięcznym, czyli w porównaniu z grudniem 2023 r., ceny rosły w tempie 0,4 proc. Taki odczyt jest zaskoczeniem - ekonomiści spodziewali się, że dynamika wzrostu cen w styczniu wyniesie 4,1 proc. rdr i 0,5 proc. mdm (średnia oczekiwań analityków ankietowanych przez PAP).

Zaprezentowane dzisiaj przez GUS dane są odczytem wstępnym. Są one bowiem liczone jeszcze na podstawie tzw. starego koszyka inflacyjnego. Koszyk inflacyjny to zestawienie, które pokazuje, jaki procentowy udział w ogólnej sumie wydatków gospodarstwa domowego mają poszczególne towary i usługi. GUS rewiduje skład tego koszyka co roku w połowie marca. Możliwe więc, że w połowie marca - wraz z nowym koszykiem inflacyjnym - zobaczymy też rewizję styczniowego odczytu inflacji.

Wybrane składniki wskaźnika inflacji. Potaniały paliwa, zdrożała żywność

GUS podał też wstępne informacje na temat tego, jak kształtowały się ceny w poszczególnych kategoriach. I tak, żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 4,9 proc. rdr i o 0,9 proc. mdm. Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe kosztowały więcej o 8,8 proc. w ujęciu rdr i o 0,5 proc. więcej w ujęciu mdm. Wydatki związane z mieszkaniem kosztowały Polaków 2,3 proc. więcej rdr i 0,8 proc. więcej mdm (przy czym ceny nośników energii spadły o 2,1 proc. w ujęciu rocznym, pnąc się jednocześnie w górę o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym). Transport potaniał o 4,4 proc. rdr i o 2,8 proc. mdm (przy czym ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 8,1 proc. rdr i o 2,3 proc. mdm).

Reklama

Przed publikacją wskaźnika cen konsumenckich w styczniu ekonomiści zgodnie zakładali, że inflacja w ujęciu rocznym znacząco spadnie wobec odczytu rocznego zanotowanego w grudniu'23 (przypomnijmy, inflacja wyniosła wówczas 6,2 proc. rdr). Prognozy oscylowały wokół poziomu 4,0 proc. rdr. Konsensus rynkowy (czyli średnia prognoz) zebrany przez PAP wskazywał na odczyt 4,1 proc. rdr.

Duży wpływ na spadek rocznej dynamiki wzrostu cen w styczniu miała na pewno wysoka statystyczna baza odniesienia - w styczniu 2023 r. inflacja konsumencka wyniosła 16,6 proc. (po rewizji wstępnego odczytu na poziomie 17,2 proc.). Przywrócony został wówczas VAT na energię.

Ekonomiści reagują na niską inflację. "Miła niespodzianka", "trójka z przodu"

"Rok 2024 rozpoczynamy od miłej niespodzianki: inflacja w styczniu obniżyła się do 3,9 proc." - napisali ekonomiści mBanku w serwisie X, komentując dane GUS. "Główne składowe bliskie naszych oczekiwań. Można szacować, że inflacja bazowa obniżyła się do 6,2 proc."

"Wow! trójka z przodu już w styczniu - inflacja CPI na poziomie 3,9 proc. rdr. Miesiąc do miesiąca wzrost o 0,4 proc., niedużo jak na styczeń" - nie kryli swojego entuzjazmu ekonomiści Pekao. "To wstępny odczyt na starych wagach, ale nie zmienia to faktu, że rok 2024 zaczynamy od kontynuacji wyraźnego spadku inflacji, w czym mocno pomaga wysoka baza odniesienia" - dodali. Zespół analiz makroekonomicznych Pekao oszacował też inflację bazową w styczniu - na ok. 6,4 proc. rdr.

"To najmocniejsza zmiana wskaźnika (inflacji konsumenckiej - red.) od marca ub.r. i jego najniższa wartość od marca 2021 r." - napisał w komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. "Po trzech miesiącach spowolnienia dezinflacja znów nabiera impetu. Odczyt przybrał wartość nieco poniżej rynkowych prognoz, jak i szacunków Prezesa NBP Adama Glapińskiego przedstawionych na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej" - zauważył ekspert.

Pierwszy kwartał bieżącego roku ma przynieść postępującą dezinflację - to prognozy zarówno szefa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego, jak i ekonomistów. W marcu inflacja powinna "otrzeć się" o cel NBP, który wynosi 2,5 proc. rdr z dopuszczalnym przedziałem odchyleń w górę i w dół o 1 pkt proc. Potem jednak dynamika wzrostu cen prawdopodobnie znów zacznie rosnąć - skala tego odbicia jest jednak na razie niewiadomą, bowiem zależy od decyzji administracyjnych: ewentualnego przywrócenia podstawowej stawki VAT na żywność (obecnie obowiązuje "zerowy" VAT) i sposobu wygaszania tarczy energetycznej, która przez wiele miesięcy chroniła konsumentów przed skutkami wzrostów cen energii.

Członek RPP o inflacji. "Dobra i zła wiadomość"

Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, podczas zdalnej dyskusji "Kwadrans z Europejskim Kongresem Finansowym", wskazał, że inflacja CPI w Polsce "zaskakuje tym, że jest blisko pasma odchyleń od celu inflacyjnego". Jak dodał, to "dobra wiadomość".

- Zła wiadomość jest taka, że wynika to z czynników albo jednorazowych, albo z bazy, gdyż w zeszłym roku inflacja była bardzo wysoka - zastrzegł jednocześnie Kotecki. - To nie jest koniec problemu inflacji w Polsce. Obniżyła się rzeczywiście mocno, w kolejnych miesiącach jeszcze bardziej spadnie, ale potem znowu wzrośnie.

- Będziemy musieli wygaszać tarcze antyinflacyjne i nie jest wykluczone, ze inflacja powróci do poziomów 5-7 proc. pod koniec roku - zauważył członek RPP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | GUS | dane | styczeń | Ludwik Kotecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »