Górnictwa nie stać na odprawy

Spółki węglowe będą decydować o poziomie wydobycia i zatrudnieniu, jednak decyzje te muszą być oparte na rachunku ekonomicznym - powiedział we wtorek wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz podczas posiedzenia senackiej komisji gospodarki narodowej.

Poncyljusz przedstawił senatorom "Strategię działalności górnictwa węgla kamiennego na lata 2007-2015", nad którą pracuje resort gospodarki. Dokument ten jest obecnie w konsultacjach ze stroną społeczną i w uzgodnieniach międzyresortowych.

W Strategii założono, że co najmniej 2-3 spółki węglowe w ciągu roku lub półtora powinny być gotowe do prywatyzacji. Jak wyjaśnił Poncyljusz, chodzi o upublicznienie części akcji tych spółek (20- 30 proc.) na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Jego zdaniem, mogłyby to być Jastrzębska Spółka Węglowa, Katowicki Holding Węglowy i Węglokoks. Zaznaczył, że na upublicznienie nie ma szans Kompania Węglowa.

Reklama

Wiceminister mówił m.in. o trudnej sytuacji Kompanii Węglowej, której długi przekraczają 2 mld zł. "Zdajemy sobie sprawę, że spłacenie tego (długu ) będzie bardzo trudne - stąd propozycja rządu, by wydłużyć okres spłat wobec ZUS do 2015 r. i podzielić je na równe raty" - powiedział wiceminister.

Poncyljusz powiedział, że rząd chce, by kolejne odprawy pracowników powierzchni odbywały się "tylko na koszt spółki węglowej i tylko w takiej sytuacji, kiedy spółkę węglową na to stać". Przypomniał, że dotąd wszystkie odprawy dla odchodzących z górnictwa pracowników odbywały się na koszt państwa, którego - jak podkreślał - dzisiaj już na to nie stać.

"Trudno jest polskim podatnikom wytłumaczyć, że z pieniędzy budżetu płacone są odprawy, kiedy rokrocznie spółki węglowe wypłacają nagrody z zysku" - zauważył wiceminister.

Strategia zakłada również uzależnienie wynagrodzeń od zysków poszczególnych zakładów. Punkt ten - jak dodał - "spotyka się z oporem strony społecznej". "Wydaje się, że (propozycja rządowa - PAP) to jest jasne postawienie sprawy i unikanie corocznych targów, co się komu należy z tzw. wypłat z nagród z zysku. Takie będą premie dla załogi, jaki jest zysk kopalni" - powiedział Poncyljusz.

Wiceminister powiedział, że kopalnia "Budryk" ma być włączona w struktury Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Jego zdaniem, JSW i "Budryk są do siebie podobne, ale JSW jest w znacznie lepszej sytuacji finansowej. JSW miała w 2005 r. 270 mln zł zysku, a "Budryk" 5 mln zł. "Budryk" potrzebuje potężnych inwestycji, a samodzielnie nie ma na to szans.

Poncyljusz wyjaśnił, że Strategia przewiduje również sprzedaż do "Węglokoksu" "dwóch nie najlepszych kopalń". Sprecyzował jedynie, że chodzi o kopalnie sprzedające węgiel w "eksporcie morskim".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »