Gomułka: Na ratowanie górnictwa rząd mógłby przeznaczyć 3 miliardy złotych

Ustawa budżetowa przewiduje, że w 2016 roku wydatki na restrukturyzację polskiego górnictwa węgla kamiennego mają wynieść 900 milionów złotych. Według Stanisława Gomułki z Business Centre Club, to zbyt mała kwota, a rząd mógłby na ten cel przeznaczyć nawet 3 miliardy złotych i to bez uszczerbku dla finansów publicznych. Jak zaznacza ekonomista, problemem jest jednak unijne prawo, które zakazuje udzielania pomocy publicznej na tak dużą skalę.

- Kwoty poniżej 1 mld zł w systemie finansów publicznych to nie są duże kwoty. Zauważmy, że wszystkie wydatki publicznie łącznie rządu centralnego i jednostek samorządu terytorialnego plus fundusze unijne to około 40 proc. dochodu narodowego, czyli blisko 800 mld zł - mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club

Zdaniem ekonomisty kwota 900 mln zł, którą zarezerwowano w tegorocznym budżecie państwa na restrukturyzację polskiego sektora węgla kamiennego, jest zbyt mała. Prof. Gomułka dodaje, że nawet gdyby na działania pomocowe przeznaczono 2 lub nawet 3 miliardy złotych, to nadal nie stanowiłoby to zagrożenia dla systemu finansów publicznych.

Reklama

- Problemy w górnictwie węglowym są ogromne. Cena węgla jest niska i prawdopodobnie będzie niska. Mamy spadające ceny energii, co rzutuje też na ceny węgla. W związku z tym trzeba założyć, że w obszarze węgla kamiennego będziemy mieć narastający kryzys z potencjalnie dużymi kosztami dla finansów publicznych - prognozuje Gomułka.

Ekspert przewiduje, że w najbliższych latach państwo będzie musiało ponieść koszty rzędu nawet 4-5 mld zł na ratowanie polskich kopalń. Profesor podkreśla, że tak wysokie koszty niosą ze sobą jednak pewne konsekwencje, ponieważ w myśl unijnych przepisów pomoc publiczna na tak wielką skalę jest zabroniona.

- Nie wiem, jak sobie z tym rząd poradzi. Są propozycje ze strony grupy posłów PIS-u, aby jednak dopuścić możliwość zamykania kopalń najbardziej nierentownych i to wydaje się sensowne, ale będzie miało określone skutki społeczne i polityczne - tłumaczy.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec III kwartału 2015 roku w polskim górnictwie zatrudnionych było blisko 147 tys. osób.

Tymczasem, jak podaje katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu, sektor w okresie styczeń-październik 2015 odnotował stratę netto na poziomie blisko 1,69 mld złotych. Natomiast w całym 2014 roku polskie górnictwo było 1,5 mld zł pod kreską.

Źródło informacji

Newseria Inwestor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »