Francja: Elektrownie jądrowe ograniczyły produkcje przez strajki

W piątek po południu we Francji rozpoczął się strajk w sektorze energetycznym przeciwko reformie emerytalnej, w wyniku którego doszło do zmniejszenia produkcji energii elektrycznej w kilku elektrowniach jądrowych – poinformowała francuska konfederacja związkowa CGT.

Na stronie internetowej EDF, największego producenta i dostawcy energii elektrycznej we Francji, podano informację o redukcjach obciążenia w kilku elektrowniach.

- Jeśli Emmanuel Macron nie chce, by Francja znalazła się w martwym punkcie i czarnym tygodniu w sektorze energetycznym, lepiej dla niego byłoby wycofać swoją reformę - powiedział Sebastien Menesplier z CGT, cytowany przez AFP

Podczas zaplanowanych na przyszły wtorek strajków przeciwko reformie emerytalnej związki zawodowe chcą doprowadzić do "dezorganizacji gospodarki" i zaostrzenia walki z planami rządu i prezydenta.

Reklama

Jak poinformował w czwartek Emmanuel Lepine z francuskiej konfederacji związkowej CGT, celem jest "rzucenie francuskiej gospodarki na kolana".

Spodziewane problemy na francuskich lotniskach

Protesty mają rozpocząć się już w poniedziałek wieczorem. Obejmą one mocno uzwiązkowione rafinerie. Poprzednie fale strajków doprowadziły do problemów z dostawami paliw. O swoje prawa zamierzają walczyć także pracownicy portowi.

Problemy spodziewane są również na głównych lotniskach w kraju. W czwartek francuski urząd lotnictwa cywilnego (DGAC) zwrócił się do linii lotniczych o odwołanie części lotów we wtorek i środę w związku z ogłoszeniem ogólnokrajowego strajku przez związki zawodowe. Przewoźnicy mieliby zredukować loty o 20 proc. na lotnisku Paryż-Charles de Gaulle oraz o 30 proc. na lotniskach Paryż-Orly, a także w Beauvais, Bordeaux, Lille, Lyonie, Nantes, Marsylii, Montpellier, Nicei i Tuluzie.

Prace nad reformą trwają

Projekt reformy podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat jest obecnie przedmiotem debaty w Senacie, izbie wyższej francuskiego parlamentu. Rząd i prezydent Emmanuel Macron argumentują, że reforma systemu emerytalnego jest konieczna, by utrzymać wypłacalność systemu. Sondaże pokazują, że dwie trzecie Francuzów wypowiada się przeciwko proponowanym zmianom.

W wyższej izbie parlamentu już toczy się debata nad projektem. Rząd liczy na jego poparcie przez prawicę, która kontroluje Senat.

Jak zauważa radio RFI, nawet jeśli Senatowi uda się uchwalić ustawę do 12 marca, musi ona następnie zostać poddana debacie przez komisję złożoną z senatorów i posłów, której zadaniem będzie wypracowanie kompromisowego tekstu, jaki zostanie poddany pod głosowanie w obu izbach.

Koalicja największych francuskich związków zawodowych od połowy stycznia cyklicznie organizuje całodniowe protesty, domagając się od rządu rezygnacji z reformy systemu emerytalnego.

Zobacz również:

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Francja | reforma emerytalna | wiek emerytalny | Emmanuel Macron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »