Firmy windykacyjne zastraszają dłużników

Brak spłaty zadłużenia spowoduje wstydliwą wizytę komornika w miejscu pracy i w domu, wierzyciel nigdy nie zrezygnuje z pełnej windykacji swoich należności - to tylko przykładowe cytaty z wezwań otrzymywanych przez dłużników od firm windykacyjnych.

Takie wezwania są dzisiaj coraz częściej wysyłane przez firmy windykacyjne. Chcąc za wszelką cenę wymusić na dłużniku spłatę zobowiązania, firmy te bez żadnych skrupułów sięgają po metody niezgodne z prawem. Tendencja ta nasiliła się, odkąd nasi konsumenci borykają się ze skutkami kryzysu finansowego.

Skutkiem tego jest gwałtowny wzrost liczby postępowań prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeciwko firmom windykacyjnym. - Z praktyki Urzędu wynika, że nie zawsze firmy windykacyjne postępują zgodnie z prawem. W ostatnim czasie wydaliśmy kilka decyzji, w których oprócz stwierdzenia stosowania praktyk sprzecznych z prawem nałożyliśmy wysokie sankcje finansowe. W toku są kolejne postępowania - mówi Konrad Gruner z Biura Prasowego UOKiK.

Reklama

Jak wynika z postępowań prowadzonych przez Urząd, wśród najczęściej pojawiających się zarzutów jest zastraszanie, wywieranie presji, nierzetelne informowanie o konsekwencjach niespłacenia długu oraz zawyżanie jego wartości, domaganie się spłaty roszczeń, które uległy przedawnieniu. W wezwaniach pojawiają się również groźby, że o długu dowiedzą się sąsiedzi, współpracownicy, pracodawca.

Małgorzata Kryszkiewicz

Zaplanuj wakacje już teraz - tanie bilety lotnicze, promocyjne oferty turystyczne.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: firmy | firmy windykacyjne | firma windykacyjna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »