Finansowanie polskiej nauki wymaga zmiany. "Świat od dawna pokazuje właściwy kierunek"

Zamiast narzekać na brak funduszy na badania, naukowcy muszą się nauczyć komercjalizować ich wyniki i wyjaśniać społeczeństwu, jak na nich skorzysta - przekonuje prof. Maciej Żylicz, prezes Fundacji na rzecz Nauk Polskiej.

Finansowanie badań zawsze było w Polsce problemem. Grupa naukowców postanowiła wreszcie to zmienić zaczynając od... własnego środowiska, bo - ich zdaniem - naukowcy nie mogą już zajmować się samymi badaniami, muszą także myśleć o praktycznym wykorzystaniu ich wyników.

- Środowisko naukowe wciąż twierdzi, że ma za mało pieniędzy, z drugiej strony nie potrafi uzasadnić swojego istnienia, nawet nie próbuje, bo "społeczeństwo i tak nas nie zrozumie", tak jakby egzystowało samo dla siebie w jakiejś wieży z kości słoniowej - to fatalny błąd. Musimy nie tylko uprawiać naukę, ale także tłumaczyć, że robimy coś pożytecznego dla społeczeństwa i jego codziennego życia. Ale naukowcy wolą co jakiś czas zwracać się do polityków, którzy - zwłaszcza przed wyborami - coś obiecują, a potem słowa dotrzymują lub nie. Trzeba to zmienić - musimy komunikować się ze społeczeństwem i to ono ma naciskać na polityków, by finansowali badania. Każde, nawet najbardziej wyrafinowane zagadnienie, da się wytłumaczyć. Czasem samym naukowcom po prostu brakuje wyobraźni by przewidzieć jak można zastosować rozwiązanie czy odkrycie. Pozytywnych przykładów nie brakuje - przecież szczepionkę na covid stworzono tak szybko dzięki wcześniejszym badaniom - jednak generalnie nie przekonaliśmy społeczeństwa, że nauka jest mu potrzebna - właśnie dlatego nie ma na nią pieniędzy - podkreśla w rozmowie z Interia Biznes prof. Maciej Żylicz, prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Reklama

- Ludziom czasem się wydaje, że nowe technologie rodzą się na półce w sklepie. Nie widzą całego tego ogromnego wysiłku niezbędnego by stworzyć nowe rozwiązanie, dlatego są bardzo zdziwieni tym, jak wiele kosztuje to pracy i pieniędzy - mówi Interii Biznes prof. Maciej Wojtkowski, szef ICTER.

Nakłady na naukę porównać można do zamówienia produktu, którego... jeszcze nie znamy. Nie wiemy jaki, ale wiemy że na pewno będzie - dodaje w rozmowie z Interia Biznes dr Łukasz Kornaszewski, dyrektor ICTER ds. komercjalizacji.

Celem jest "bardzo dobra nauka przydatna dla społeczeństwa"

Te nawyki środowiska już od 30 lat zmienia Fundacja na rzecz Nauki Polskiej - to niezależna, samofinansująca się instytucja pozarządowa non-profit i największe w Polsce pozabudżetowe źródło finansowania nauki. FNP wsparła już prace ponad 10 tys. naukowców i zespołów badawczych, działa też na rzecz transferu osiągnięć naukowych do świata gospodarki. Celem jest "bardzo dobra nauka przydatna dla społeczeństwa".

- Współczesne podejście zakłada, że po zakończeniu badań należy wykonać proof of concept czyli sprawdzić przydatność danego rozwiązania na rynku. Nie zawsze to, co sprawdza się w laboratorium uda się wykonać w skali przemysłowej. Jeśli dla danego rozwiązania jest miejsce na rynku trzeba je opatentować i skomercjalizować - sprzedać licencję lub powołać spin-off czyli powołać firmę, która - niezależna od placówki naukowej - będzie z nią współpracować. W uczelni takiej jak MIT (Massachusetts Institute of Technology) firmę zakłada co trzeci student, na politechnice w Polsce - co tysięczny. Musimy uczyć naukowców i studentów przedsiębiorczości, dlatego Fundacja ma dla nich unikalną ofertę pomocy - także finansowej - pod nazwą Prime. Trzy osoby - wynalazca, biznesmen i specjalista od transferu technologii w danej uczelni tworzą zespół, który próbuje wprowadzić pomysł na rynek. Zajmuje to nawet kilka lat - wyjaśnia prof. Żylicz.

Jeden z wcześniejszych programów Fundacji zaczął się od zebrania 70 pomysłów i wyboru 20 najlepszych, później nastąpił etap uczenia się jak zakładać własny biznes - w efekcie powstało 7 firm, dla których pieniądze FNP były wkładem własnym dla finansowania z UE. Ostatecznie 3 z nich weszły na rynek i osiągnęły sukces komercyjny.

- Paradoksalnie brak środków na badania tak dużych jak na Zachodzie jest dla nas dobry, zmusza do ostrzejszej weryfikacji pomysłów - uważa dr Łukasz Kornaszewski.

Pieniądze wydane z budżetu na badania - wracają

- Państwo ma obowiązek finansować badania podstawowe, ale wdrożenia powinni już współfinansować ci, którzy będą potem czerpać z nich profity. Nie da się tego zrobić bez rynku, samo stwierdzenie jakiegoś polityka, że to czy tamto "trzeba zrobić" - nie wystarczy, a czasem nawet przeszkadza - uważa prezes FNP.

- Na całym świecie państwa inwestują w naukę, a zyski czerpią firmy. Te firmy płacą jednak podatki i pieniądze wracają do budżetu. W ten sposób nauka staje się istotnym elementem rozwoju ekonomicznego całej społeczności - podkreśla prof. Wojtkowski.

Fundacja wspiera też międzynarodową współpracę naukową i promuje zwiększanie samodzielności młodego pokolenia uczonych.

- Współczesny świat daje naukowcom, także polskim, wiele możliwości udziału w międzynarodowych projektach, choćby w ramach UE. W efekcie jednak wielu z nich emigruje. Zależy nam na tym, żeby choć część wróciła, ale muszą mieć do czego wrócić. Dlatego za pieniądze z funduszy spójności tworzymy centra doskonałości naukowej (program MAB FNP) - podkreśla rozmówca Interii Biznes.

Rewolucja w leczeniu chorób wzroku

Jednym z takich centrów jest Międzynarodowe Centrum Badań Oka (ICTER) w Warszawie. To także przykład współpracy światowej klasy naukowców z różnych krajów, ale umiejscowionej w Polsce. Badacze z dziedzin takich jak biologia, chemia, fizyka czy informatyka pracują nad przełomowymi technologiami obrazowania procesów zachodzących w oku, które pozwalają na zabiegi ratujące lub odtwarzające wzrok. ICTER współpracuje z czołowymi ośrodkami badań oka na świecie, w tym z University College London - partnerem strategicznym centrum, londyńskim szpitalem Moorfields Eye Hospital i Uniwersytetem Kalifornijskim w Irvine, a wkrótce także z paryską Sorboną.

- Przez wieki leczenie ślepoty było traktowane w kategoriach cudu. Teraz pojawiają się realne możliwości leczenia nawet osób, które od urodzenia były niewidome - mówi nam prof. Maciej Wojtkowski.

Część z opracowanych w ICTER technologii już jest wdrażana, jak innowacyjna metoda, która pozwala na obrazowanie siatkówki za pomocą tzw. fluorescencji ze wzbudzeniem dwufotonowym - dzięki niej można w najmniejszej, chemicznej skali sprawdzać, czy komórki odpowiedzialne za proces widzenia działają prawidłowo. Inna to optoretinografia, umożliwiająca precyzyjne mierzenie reakcji obecnych w siatkówce fotoreceptorów na światło. Wymaga to stworzenia niewyobrażalnie precyzyjnych urządzeń pomiarowych, które wykrywają wydłużanie się światłoczułych komórek oka o 1 nanometr, mimo poruszania się całego organu.

- Nasza technologia i oparte na niej urządzenia pozwalają firmom farmaceutycznym zweryfikować czy proponowane terapie są skuteczne. Firmy te są więc naturalnymi odbiorcami tego co tworzymy - dodaje szef ICTER.

To szansa nie tylko na rozwój nauki - technologie dziś opracowywane i testowane, za kilka lat mogą mieć wpływ na wiele gałęzi naszej gospodarki, a to przełoży się na konkretne korzyści dla społeczeństwa. W przypadku ICTER urządzenia posłużą do testowania nowych terapii m.in. dla pacjentów z retinopatią cukrzycową, która jest pierwszą przyczyną utraty wzroku u osób w wieku produkcyjnym, lub ze zwyrodnieniem plamki związanym z wiekiem (AMD), czyli najczęstszą przyczyną utraty wzroku u osób 50+ w krajach rozwiniętych.

Zmienić mentalność Polaków

- Poza wszystkim chcemy też zmienić mentalność Polaków - jako społeczeństwo wciąż nie wyrośliśmy z poziomu homo sovieticus i fakt, że ktoś się wzbogacił, to nadal coś obciążającego. To ma drugą stronę - wielu naukowców współpracuje z biznesem, ale się z tym "nie afiszuje", a powinni założyć firmę, płacić za sprzęt i energię używane na uczelni, odprowadzać podatki... Musimy wreszcie wyjść z tej mentalności, a świat od dawna pokazuje właściwy kierunek - podsumowuje rozmowę z Interia Biznes prof. Maciej Żylicz.

Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: badania naukowe | komercjalizacja | polscy naukowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »