Europa Środkowo-Wschodnia pozostaje w ogonie

Światowe publiczne wydatki na cloud computing, usługi dostarczane przez internet, wzrosną z 16,5 mld dolarów w 2009 roku do 55,5 mld dolarów w 2014 roku - poinformował wczoraj na konferencji wiceprezes i główny analityk IDC Frank Gens.

Cloud computing (chmura obliczeniowa) to model oparty na usługach dostarczonych przez zewnętrzną firmę, dostępnych za pośrednictwem internetu. Ponieważ cloud computing ma charakter mierzalny, odbiorca płaci jedynie za rzeczywiste korzystanie z zasobów, podobnie jak za wodę, gaz czy elektryczność.

Gens podkreślał na konferencji, że w ostatnich latach chyba żadne inne słowo nie zrobiło takiej kariery w świecie technologii informatycznych, jak "chmura". Zaznaczył, że najbliższe lata pokażą, jak te rozwiązania zmienią relacje między biznesem, a IT.

Reklama

"W najbliższych latach popularność chmury będzie rosła wraz z rozwojem technologii mobilnych, rozwiązań bezprzewodowych oraz potrzeby przechowywania coraz większej ilości danych. Dużą szansą dla rozwiązań z dziedziny cloud computingu będzie administracja publiczna. Jak wynika z naszych szacunków wartość publicznych światowych wydatków w tym sektorze wzrośnie z 16,5 mld dolarów w 2009 roku do 55,5 mld dolarów w 2014 roku" - powiedział Gens.

Ekspert podkreślał też, że sektor publiczny uznawany jest za jedną z czołowych szans dla rozwoju "chmury" na świecie. "Aż 27 proc. rocznie rosną wydatki administracji publicznych całego świata na rozwiązania w modelu cloud computingu. Pokazuje to, że mimo wszystkich wątpliwości, rozwiązania te będą rozwijać się bardzo dynamicznie" - dodał.

Jak mówił, obecnie rozwiązanie to jest najczęściej wykorzystywane na rynku amerykańskim (prawie 70 proc. udziału w całkowitych wydatkach). Na kolejnym miejscu jest Europa Zachodnia (ok. 16 proc.).

Dodał, że publiczne wydatki na cloud computing w Europie Środkowo-Wschodniej są niewielkie. Jego zdaniem wynika to m.in. z tego, że w tym regionie nie ma tylu dostawców tych rozwiązań, a dyrektorzy działów IT są bardziej konserwatywni. "Prognozuję jednak, że do 2015 r. udział USA spadnie poniżej 50 proc. Udział Europy Zachodniej wzrośnie, tak jak Azji i Pacyfiku. Mam na myśli rynki rozwijające się Azji i Pacyfiku - Chiny, Indie, Wietnam" - podkreślił.

Na konferencji przedstawiono też wyniki badań przeprowadzonych wśród dyrektorów działów informatyki w ponad 50 firmach w Polsce (badanie zostało przeprowadzone w maju i czerwcu br.). W opinii ponad połowy z nich cloud computing jest naturalnym kierunkiem ewolucji rynku nowoczesnych technologii. Ponad 40 proc. dyrektorów i kierowników IT uważa, że model ten wpłynie na zmianę funkcjonowania całej teleinformatyki. Ponad 75 proc. deklaruje, że albo bacznie przygląda się ofercie tych rozwiązań na rynku, albo już wprowadza zmiany mające na celu ich łatwiejsze zaadaptowanie.

Obecna na konferencji analityk rynku usług IT w polskim oddziale IDC Ewa Zborowska podkreślała, że polski rynek podchodzi do cloud computingu z dystansem. Dodała, że trendy na polskim rynku chmury obliczeniowej nie odbiegają jednak znacząco od tych obserwowanych w innych krajach.

Z badania wynika, że najważniejszymi czynnikami przemawiającymi za wprowadzeniem "chmury" są: optymalizacja kosztów, szybkość wdrożenia i elastyczność rozwiązań IT w chmurze. Przeciwko przemawiają głównie kwestie bezpieczeństwa, trudności w dostosowaniu tych rozwiązań IT do indywidualnych potrzeb oraz regulacje prawne ograniczające swobodne korzystanie z "chmury" w Polsce.

Zdaniem Zborowskiej podobnie jak w przypadku każdej nowości w dziedzinie IT, rynek zmaga się ze znalezieniem właściwej definicji cloud computing. "Określamy to jako model dostarczania rozwiązań IT, który powinien spełniać 3 warunki: wykorzystywać sieć internet, oferować klientom możliwość samodzielnego definiowania zasobów, z których chcą korzystać oraz pozwalać na płatność uwzględniającą zużycie zasobów" - uważa. IDC jest jedną z największych firm zajmujących się badaniem rynku teleinformatycznego. Zatrudnia ponad tysiąc analityków w ponad 110 krajach.

_ _ _ _ _

Światowe przychody ze sprzedaży oprogramowania SaaS wzrosną w tym roku o 21 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, czyli z 10 mld dolarów do 12,1 mld dolarów - prognozują analitycy firmy Gartner.

Eksperci amerykańskiej firmy szacują, że w 2015 r. przychody te osiągną 21,3 mld dol.

SaaS (ang. software as a service) to sposób tworzenia i udostępniania oprogramowania, które projektowane jest z myślą o obsłudze wielu klientów na jednej platformie serwerowej (jednym lub wielu połączonych serwerach). Dzięki korzystnej relacji ceny do jakości SaaS jest coraz częściej stosowany przez firmy, które dostarczają oprogramowanie.

W opinii ekspertów, największym segmentem rynku SaaS jest oprogramowanie służące do zarządzania relacjami z klientem (tzw. CRM). Światowe przychody z CRM sięgną w tym roku prawdopodobnie ok. 3,8 mld dol., w porównaniu z 3,2 mld dol. w 2010 r.

Gartner to firma analityczna, która bada branżę IT. Jej siedziba mieści się w Stamford w USA. Firma powstała w 1979 roku, zatrudnia ponad 1 tys. analityków i konsultantów w ponad 80 krajach.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: analityk | Europa | Europa Środkowo-Wschodnia | idc | internet | Cloud Computing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »