Dziesięć szokujących prognoz dla handlu na 2022 r.

Koniec roku to tradycyjnie czas podsumowań i zapowiedzi. Po raz kolejny redakcja portalu wiadomoscihandlowe.pl pokusiła się o przygotowanie tzw. szokujących prognoz na nadchodzący rok. Dlaczego szokujących? Bo łączy je niskie prawdopodobieństwo sprawdzenia się, ale jeśli się spełnią, to będą game-changerem.

Idea tzw. szokujących prognoz nie jest niczym nowym. Bodaj najsłynniejsze tego typu zestawienia przygotowywane są co roku przez Saxo Bank, ale pomysł ten podchwyciło także wielu ekspertów, analityków i dziennikarzy. Chodzi o wskazanie zdarzeń mało prawdopodobnych, wręcz niewyobrażalnych, które jednak - przy sprzyjających okolicznościach - mogą się czasem ziścić i mieć istotne konsekwencje dla rynku.

Saxo Bank prognozuje, że w 2022 r. inflacja w Stanach Zjednoczonych przekroczy 15 proc., a Unia Europejska stworzy superfundusz na rzecz klimatu, energii i obrony, finansowany z prywatnych emerytur. Ponadto rozwój nowej technologii hipersonicznej przyczyni się do kosmicznego wyścigu i nowej zimnej wojny, a przełom w medycynie wydłuży średnią długość życia o 25 lat.

Reklama

Brzmi nierealnie? Właśnie o to chodzi.

Niektóre z dotychczasowych szokujących prognoz redakcji portalu wiadomoscihandlowe.pl się sprawdziły. Przykładowo, w prognozach na 2017 r. napisaliśmy, że Mariusz Świtalski po porażce, jaką poniosły stworzone przez niego dyskonty Czerwona Torebka, powróci z nowym konceptem handlowym. I rzeczywiście powrócił, tworząc sieć sklepów Bio Family.

Jednak zdecydowana większość naszych szokujących prognoz z ostatnich się nie sprawdziła (co nie powinno być zaskoczeniem). Adam Abramowicz nie został ministrem handlu w rządzie PiS, nie doszło do (re)polonizacji handlu, pracownicy z Ukrainy nie przestali być potrzebni w sklepach, a twórca Alma Marketu Jerzy Mazgaj nie wystartował w wyborach. Na tym oczywiście nie koniec listy.

Nie zrażamy się i po raz kolejny publikujemy szokujące prognozy, tym razem na rok 2022. Za rok sprawdzimy, jak wypadła nasza skuteczność.

1. Morawiecki i Niedzielski wprowadzają obowiązkowe szczepienia dla pracowników sklepów

Polski rząd praktycznie skapitulował przed antyszczepionkowcami. W mało którym kraju UE osoby niezaszczepione mogą cieszyć się taką swobodą w codziennym życiu, jak w Polsce. Restrykcji antycovidowych niemal nie ma, a te, które wprowadzono, są ignorowane przez rzesze klientów, a także przez przedsiębiorców, którzy obawiają się bojkotu marki i utraty przychodów. Badania fokusowe i perspektywa utraty poparcia wyborców przez PiS paraliżują rząd i blokują walkę z pandemią, a kosztem za to będą (już są) tysiące nadmiarowych zgonów w Polsce.

Lobby antyszczepionkowe w Polsce na razie jest górą, ale nie potrwa to długo. Austria i Niemcy już zadeklarowały, że wprowadzą obowiązkowe szczepienia. Prawdopodobnie kolejne kraje podążą tą samą drogą. Rząd PiS prędzej czy później stanie przed wyborem: albo pozostajemy czerwoną, covidową wyspą w UE i zgadzamy się na koszmarne konsekwencje zdrowotne i gospodarcze, albo posłuchamy sugestii naukowców i także wprowadzimy obowiązek szczepień. Przecież dotyczy on już szczepień przeciwko gruźlicy, polio, odrze czy tężcowi.

Ze względu na kalkulacje polityczne, taki obowiązek może nieprędko objąć wszystkich obywateli, ale dotyczyć będzie przynajmniej osób szczególnie narażonych na zakażenie koronawirusem. Kasjerzy mieszczą się w tej grupie. Warto przypomnieć, że Rada Medyczna działająca przy premierze Morawieckim już w październiku rekomendowała obowiązkowe szczepienia także dla pracowników handlu. Widać zresztą, że zaczynamy podążać tą drogą i przyzwyczajać Polaków i Polki do tego, że masowe szczepienia będą konieczne. W tym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że obowiązkowe szczepienia obejmą medyków, nauczycieli i służby mundurowe.

2. Żabka otwiera sklep w metawersum i emituje Żappka Coina

Sklep autonomiczny, sklep sezonowy, sklep mobilny, sklep na stacji paliw... Żabka sukcesywnie zaskakuje nowymi konceptami handlowymi, szukając w ten sposób dodatkowych możliwości rozwoju. W roku 2022 pójdzie jeszcze o krok dalej i w partnerstwie z koncernem Meta (właścicielem Facebooka) uruchomi pierwszy sklep w metawersum. Klienci Żabki po założeniu specjalnych, zielonych okularów, zostaną przeniesieni do metaświata, w którym odnajdą pełny asortyment dostępny w stacjonarnych placówkach sieci i dokonają m-zakupów. Te - już "w realu" - dowiezione zostaną do ich domów w kwadrans, dzięki usłudze Żabka Jush.

Żabka dostrzeże także potencjał w kryptowalutach. Wyemituje własnego coina, Żappka Coina (nie mylić z Żappsemi!), którego kapitalizacja już po dwóch dniach przekroczy wartość spółki (podobnie jak waluta-mem z piesełem Dogecoin stała się cenniejsza od całej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie). Za pomocą Żappka Coinów oczywiście będzie można płacić w sklepach Żabki. Dzięki spekulacji i gwałtownemu wzrostowi wartości Żappka Coinów, klienci Żabki staną się bogaci i będą sobie mogli pozwolić na większe zakupy. Sprzedaż w sklepach największej sieci convenience wystrzeli "to the moon".

3. Orlen otwiera dark store'y i wchodzi w q-commerce

PKN Orlen zadebiutuje na rynku quick commerce i rzuci wyzwanie takim platformom, jak Lisek, Jokr, Swyft, Biek (Biedronka plus Glovo), czy Jush (Żabka). Wykorzysta do tego dotychczasowe doświadczenie zdobyte przy okazji rozwoju konceptu O!Shop i Stop Cafe, a także przy tworzeniu sklepu convenience na bazie Ruchu. Nazwa nowej usługi delivery nasuwa się sama...: Orlen w Ruchu.

Daniel Obajtek znajdzie pomysł na to, co zrobić z kioskami i salonikami Ruchu, które nie grzeszą rentownością. Większe z tych placówek da się zamienić w dark store'y, czyli magazyny, w których kompletowane będą zamówienia internetowe, dostarczane do klientów w 15 minut. Po co budować bank nieruchomości od zera, skoro dysponuje się już całkiem niezłymi lokalizacjami, które mogą stać się hubami logistycznymi?

Synergie z pozostałymi obszarami działalności biznesowej Orlenu wydają się oczywiste. Kurierzy dowożący zakupy spożywcze mogą przy okazji dostarczać paczki z punktu do punktu - a przecież Orlen chce także rosnąć na rynku KEP. Kto wie, może dowiozą także paliwo? Da to państwowemu gigantowi istotną przewagę konkurencyjną i pozwoli wykorzystać w pełni potencjał projektu.

4. PiS popiera inicjatywę Bujary, sklepy otwarte w tygodniu tylko do godz. 20.00

Jeśli myśleliście, że zakaz handlu w niedziele jest dotkliwy, to dopiero się zdziwicie. Solidarność po uszczelnieniu przepisów o niedzielach wysunęła już kolejny postulat: tym razem chce skrócić godziny otwarcia sklepów w pozostałe dni tygodnia. Pomysł na razie nie jest traktowany serio w kręgach rządowych, jednak zmieni się to, gdy poparcie dla PiS-u stopnieje. By udobruchać związkowców z Solidarności i zmobilizować ich do udzielenia wsparcia w kampanii przed przyspieszonymi wyborami (wszystkie ręce na pokład!), przez parlament przejdzie ustawa ograniczająca możliwości handlowania we wszystkie dni tygodnia.

Nie będzie to jednak "twardy" zakaz na miarę tego z ustawy o niedzielach, a jedynie uprawnienie samorządów do decydowania o tego typu kwestiach. Mechanizm działać będzie na podobnej zasadzie, jak nocna prohibicja ze znowelizowanej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Na mocy tamtej noweli samorządy mogą decydować o wprowadzeniu zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach od 22 do 6 rano (zakres godzinowy może być węższy, ale musi się mieścić w tym przedziale).

Teraz zyskają uprawnienie do zamykania sklepów między 20 a 6 rano, bez względu na sprzedawany asortyment. Nie będzie to dotyczyć stacji benzynowych ani placówek pocztowych. Tym samym PiS spełni najnowszy postulat handlowej Solidarności, choć zrobi to w delikatny sposób. Cała odpowiedzialność za ograniczanie godzin funkcjonowania sklepów zostanie przerzucona na samorządy. Jednocześnie związkowcy z Solidarności po raz kolejny będą mogli pochwalić się swoją sprawczością i otrąbią sukces.

5. Biedronka trafia do dodatku do Cyberpunka

CD Projekt tym razem "dowozi" i wypuszcza doszlifowany dodatek do gry komputerowej Cyberpunk 2077. Produkt na tydzień przed oficjalną premierą trafia do sprzedaży - na zasadzie ekskluzywności - do dyskontów sieci Biedronka. Nikogo to nie dziwi, gdyż portugalski retailer pojawia się... w grze. Naszpikowaną nowoczesnymi technologiami placówkę Biedronki można odwiedzić w Night City w trakcie jednej z misji, podczas której gracz przy pomocy braindance'u rozszyfrowuje tajemnicę śmierci na zapleczu futurystycznego sklepu.

Pod Biedronkami w całej Polsce w prapremierową noc tworzą się długie kolejki. Ze względu na brak możliwości kupna dodatku do gry przez internet, pod dyskonty zjechali się także fani Cyberpunka z innych krajów. Debiutowi dodatku do CP77 w Biedronce towarzyszy akcja lojalnościowa z maskotkami, która wygryza mocno już zużyte koncepty słodziaków, fajniaków i innych swojaków. Od teraz każdy dzieciak chce być jak Johnny Silverhand, Judy Alvarez albo Adam Smasher. Chce także robić zakupy w Biedronce.

6. Eurocash dzieli się na trzy firmy

Akcje Eurocashu na giełdzie kosztują nieco ponad 10 zł i są na równi pochyłej od czasu, gdy w 2016 r. za jeden walor płacono niemal 60 zł. Nic dziwnego, że zarząd grupy rozpoczął w styczniu przegląd opcji strategicznych. Kolejne miesiące szybko mijają, a rezultatów wciąż nie znamy. Zgodnie z dotychczasowymi komunikatami, lista dostępnych opcji jest długa - w grę wchodzi nawet zbycie aktywów.

Typujemy, że największa po Jeronimo Martins firma na rynku handlu spożywczego w Polsce, z przychodami przekraczającymi 26 mld zł rocznie, zostanie podzielona na kilka odrębnych podmiotów. Pierwszy skupi się na handlu hurtowym i organizowaniu franczyzy (core business Eurocashu), drugi będzie detalistą z własnym zapleczem magazynowym i rozwinie sieć Delikatesów Centrum bez dystrakcji innymi operacjami. Osobną drogą pójdzie Frisco.pl, które potrzebuje pieniędzy na szybką ekspansję do kolejnych miast i jest predysponowane do pozostania liderem rynku e-grocery pomimo rosnącej liczby konkurentów.

Nawet my nie pokusimy się jednak o prognozę, które z post-Eurocashowych tworów pozostaną na warszawskiej giełdzie, a które nie.

7. Pod koniec 2022 r. w Polsce pojawia się deflacja

Drożyzna to dziś główny temat w mediach, choć jeszcze wiosną mało kto się jej spodziewał. To pokazuje, ile warte są prognozy ekonomistów i jak dynamicznie potrafi zmieniać się sytuacja gospodarcza związana z "popandemicznym" odbiciem. 

Dlaczego więc mamy ufać dzisiejszemu konsensusowi, który zakłada, że podwyższona inflacja utrzyma się w Polsce jeszcze długo, a jej szczyt na poziomie ok. 8-10 proc. - którego być może jesteśmy już blisko - rozciągnie się w czasie?

Nasza szokująca prognoza zakłada, że po raz kolejny wszyscy zostaniemy zaskoczeni i o wysokiej inflacji zapomnimy już w drugiej połowie 2022 r. Rząd idący na przyspieszone wybory ogłosi kolejne trzy tarcze antyinflacyjne, NBP podwyższy stopy procentowe i dokona interwencji na rynku walutowym, wprowadzimy zerowy VAT na całą żywność, zrezygnujemy czasowo z opłaty małpkowej, podatku handlowego i podwyżki akcyzy, cena ropy drastycznie spadnie, zima będzie wyjątkowo ciepła, Polska cofnie reformy sądownictwa i odblokuje pieniądze z Brukseli... W konsekwencji w Polsce pojawi się deflacja, z którą ostatnio mieliśmy do czynienia w latach 2014-2016.

8. Rodzeństwo Wosiów reaktywuje sieć Piotr i Paweł

Rebranding sklepów Piotr i Paweł na SPAR zakończył się w październiku. Znana i rozpoznawalna w dużych miastach polska marka od tamtej pory nie jest w żaden sposób wykorzystywana. SPAR nie ma potrzeby z niej korzystać ze względu na własny szyld, a użycie jej do innego typu działalności mijałoby się z celem. Można założyć, że grupa z RPA byłaby skłonna odsprzedać prawa do brandu. A trudno znaleźć lepszych właścicieli od osób, od których imion wzięła się nazwa sieci i którzy rozwijali firmę przez ponad dwie dekady.

Piotr Woś i Paweł Woś, mogąc drugi raz budować Piotra i Pawła, z pewnością wiele rzeczy zrobiliby inaczej. Mając w pamięci zarówno sukcesy, jak i źródła porażek, potrafiliby wejść drugi raz do tej samej rzeki i nie zatonąć. Zwłaszcza że zamoczyliby się bez ogromnego bagażu na plecach (taki ciążył sieci podczas procesu sanacji). Ambicje tym razem byłyby prawdopodobnie skromniejsze i zamiast ogólnopolskiego operatora sklepów spożywczych skończyłoby się na niewielkiej, poznańskiej sieci. A może na samym e-sklepie z żywnością, z którego Piotr i Paweł swego czasu słynął? Opcji jest kilka i z pewnością są klienci, którzy wróciliby do robienia zakupów w Piotrze i Pawle, gdyby tylko pojawiła się taka możliwość.

9. Powstaje narodowa sieć automatów paczkowych

Poczta Polska łączy siły z Orlenem, a owocem tego sojuszu jest wspólna sieć urządzeń paczkowych, która ma stanowić przeciwwagę dla paczkomatów InPostu. Projekt wspierany jest przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, a wicepremier Jacek Sasin samodzielnie sprawuje nadzór nad tą inicjatywą, by przypilnować jej realizacji.

Przeróżne państwowe podmioty wspomagają ten projekt na miarę własnych możliwości. Polski Holding Hotelowy i KGHM udostępniają lokalizacje pod automaty. PKO i Pekao zgadzają się na stawianie biało-czerwonych automatów przy bankomatach. Ale to nie wszystko: dodatki osłonowe (400-1150 zł) w ramach tarczy antyinflacyjnej wysyłane są w formie papierowego vouchera do automatów paczkowych, aby spopularyzować usługę wśród Polaków.

Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość, jeszcze przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi, przepycha przez Sejm ustawę mającą wesprzeć budowę narodowej sieć automatów paczkowych. W praktyce sprowadzi się ona wyłącznie do utrudnienia życia InPostowi.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

10. AgroUnia wchodzi do Sejmu i do rządu, bierze się za "sprzątanie supermarketów"

Po przyspieszonych wyborach do parlamentu Michał Kołodziejczak jako wicepremier i minister rolnictwa będzie mógł wreszcie udowodnić, na co go stać. Skończy się rozdawanie ziemniaków pod Biedronką, wyrzucanie słomy pod domami posłów i blokowanie dróg, trzeba będzie natomiast wskoczyć w garnitur i pokazać sprawczość. Przyjdzie czas rozliczania obietnic i spełniania postulatów, które charyzmatyczny lider AgroUnii złożył, będąc de facto w pozaparlamentarnej opozycji.

Wtedy zobaczymy, czy uda się podzielić Biedronkę na mniejsze sieci, załatwić dofinansowanie dla małych sklepów z unijnego Funduszu Odbudowy, wprowadzić podwójne cenówki w sklepach (jedna pokazywałaby, ile pieniędzy trafia do rolnika), zlikwidować nieprawidłowości w oznaczaniu produktów spożywczych przez sieci handlowe, wprowadzić maksymalne marże na owoce, warzywa i mięso, a także zwiększyć udział polskich wyrobów na półkach marketów.

AgroUnia po dojściu do władzy zacznie realizować plan "posprzątania supermarketów". Tylko kto wtedy będzie rozdawał ziemniaki pod Biedronką, wyrzucał słomę pod domami posłów i blokował drogi?

Paweł Jachowski

wiadomoscihandlowe.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »