Coca-Cola HBC Polska ma problemy

Kilkudziesięciu pracowników łódzkich zakładów Coca-Coli protestuje przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Na transparentach mają hasło "Coca-Cola na Euro 2012 - Razem tworzymy bezrobocie". Pracownicy łódzkich zakładów producenta napojów sprzeciwiają się decyzji koncernu o likwidacji tamtejszej fabryki i zwolnieniom pracowników. Pikietują przed stadionem, bo Coca-cola jest jednym ze strategicznych sponsorów Euro 2012.

Kilkudziesięciu pracowników łódzkich zakładów Coca-Coli protestuje przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Na transparentach mają hasło "Coca-Cola na Euro 2012 - Razem tworzymy bezrobocie". Pracownicy łódzkich zakładów producenta napojów sprzeciwiają się decyzji koncernu o likwidacji tamtejszej fabryki i zwolnieniom pracowników. Pikietują przed stadionem, bo Coca-cola jest jednym ze strategicznych sponsorów Euro 2012.

Sławomir Maciaszczyk z zakładowej Solidarności mówi, że pracownicy nie przyjmują tłumaczeń koncernu, który przeznaczył do zwolnienia ponad 160 osób. Jak mówi, dyrekcja zwolnienia tłumaczy zwolnienia czynnikami makroekonomicznymi takimi jak podwyżki cen cukru, paliwa, czy granulatu do produkcji butelek PET.

Związkowiec podkreśla, że w Łodzi do produkcji nie używano takich butelek. Pracownicy zakładu nie kryją, że czują się przez koncern oszukani. "Coca-Cola zrobiła nam niespodziankę na Euro 2012, razem tworzymy bezrobocie. Zostaliśmy na lodzie. W Coca-coli wcale nie jest tak jak się to przedstawia na stronach internetowych firmy" - skarżą się pracownicy. Amerykański koncern Coca-cola to największy producent napojów na świecie. Jest strategicznym sponsorem Euro 2012.

Reklama

_ _ _ _ _

Pikiety przeciwko zwolnieniom pracowników w łódzkim zakładzie Coca-Cola HBC Polska zorganizowała już wczoraj Solidarność przed zakładami koncernu w Łodzi, a także w Gdyni i Radzyminie.

Na razie nie ma porozumienia między związkowcami a przedstawicielami koncernu w sprawie warunków odejść w ramach zwolnień grupowych w łódzkim zakładzie. We wtorek w południe Solidarność i pracownicy organizuję pikietę przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Kolejne rozmowy zaplanowano na środę.

W poniedziałkowych pikietach uczestniczyło od kilku do kilkunastu osób, bo - jak przekonywali związkowcy - pikiety nie były wcześniej zgłoszone i liczba uczestników nie mogła przekroczyć 15 osób. W Gdyni pikietujący mieli ze sobą flagi związkowe i transparent: "Gdynia solidaryzuje się z Łodzią".

"Nasza akcja była poparciem dla zwalnianych kolegów w Łodzi" - powiedział PAP Krzysztof Ruta z tamtejszej Solidarności.

W poniedziałek doszło do kolejnych rozmów przedstawicieli trzech związków zawodowych działających w zakładzie w Łodzi z przedstawicielami firmy.

Jak powiedział PAP szef zakładowej Solidarności Sławomir Maciaszczyk, związkowcy zredukowali swoje żądania i domagają się odpraw w wysokości jednej miesięcznej pensji za każdy rok przepracowany w firmie plus to, co oferuje pracodawca. "Cały czas rozmawiamy, dialog jest prowadzony. Są oczywiście rozbieżności, kolejne spotkanie mamy zaplanowane na środę i wtedy będziemy dopracowywać negocjacje" - dodał.

Zaznaczył, że jeśli obie strony będą dążyły do porozumienia, to jest ono możliwe. "Na razie pracodawca usztywnia swoje stanowisko, stąd jutrzejsza pikieta" - dodał.

Dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska Iwona Jacaszek powiedział PAP, że po spotkaniu ze związkami firma zdecydowała się ograniczyć zwolnienia ze 163 do 155 osób. "Szereg wniosków i postulatów, które nam związki przedstawiły, jeżeli chodzi o warunki odejść w ramach zwolnień grupowych, zostały przez firmę przyjęte. Natomiast proces konsultacji jeszcze trwa do środy i nie mogę mówić o szczegółach" - zaznaczyła.

Dodała, że konkretne uzgodnienia w pierwszej kolejności firma przekaże pracownikom, a później mediom. Zaznaczyła też, że 23 dotychczasowych pracowników koncernu pracuje już w firmie, która przejmie ich po restrukturyzacji.

Jacaszek liczy, że w środę dojdzie do podpisania porozumienia ze związkami zawodowymi. "W interesie odchodzących pracowników jest porozumienie, dlatego jeżeli nie zostanie ono osiągnięte, to my wydamy regulamin i wtedy pracownicy odejdą tylko i wyłącznie na naszych warunkach" - zaznaczyła.

Na początku stycznia Coca-Cola HBC Polska zapowiedziała, że do końca lutego planuje zwolnić 163 z 260 pracowników z łódzkiego zakładu. Tydzień temu odbyły się pierwsze rozmowy ze związkami nt. warunków zwolnień grupowych i rozwiązania umów; nie przyniosły one porozumienia.

13 stycznia zakładowa Solidarność zorganizowała pikietę przed siedzibą zakładu przy ul. Traktorowej w Łodzi. Protestujący mieli transparenty z hasłami: "Coca-Cola Euro 2012 - razem tworzymy bezrobocie" czy "Na Euro Coca-Cola strzeliła pracownikom gola". Utrzymywali, że nie mieli sygnałów o problemach zakładu i otrzymywali premie za dobre wyniki.

Jacaszek mówiła wówczas, że firma podjęła decyzję "po głębokiej analizie", a produkcję z Łodzi przenosi do innych zakładów, by m.in. zwiększyć efektywność. Zapewniała też, że firma będzie udzielała pracownikom pomocy.

W zakładzie uruchomiono punkt konsultacyjny i specjalną infolinię dla pracowników; spółka poszukuje też pracy dla zwalnianych. Jak mówiła wówczas Jacaszek, firma chce odchodzącym pracownikom - tym którzy przepracowali ponad 15 lat - zaoferować odprawy w wysokości 10 miesięcznych wynagrodzeń, a ze stażem 8-15 lat - odprawy dziewięciomiesięczne.

Zakład w Łodzi powstał w 1993 r., zajmuje 8,7 ha. Z Łodzi pochodziło ponad 11 proc. krajowej produkcji Coca-Cola HBC Polska, w tym 100 proc. soków w kartonach i butelkach szklanych.

Coca-Cola HBC Polska zatrudnia ponad 3000 osób w czterech zakładach produkcyjnych. Jest częścią grupy Coca-Cola Hellenic - jednego z największych na świecie i największego w Europie rozlewcy napojów firmy The Coca-Cola Company.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: coca cola | kryzys gospodarczy | pikiety | Coca-Cola | Polska | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »