Cele redukcji zużycia plastiku zbyt ambitne? Na razie jest go nawet więcej, niż było

Niektóre z największych na świecie firm produkujących dobra konsumpcyjne, w tym PepsiCo, Mars i Nestle, są niemal pewne, że nie osiągną celu, jakim jest uczynienie plastikowych opakowań bezpiecznymi dla środowiska do 2025 roku - wynika z nowego raportu opublikowanego w środę.

Badanie przeprowadzone przez program środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) ujawniło właśnie, że największe na świecie firmy produkujące dobra konsumpcyjne - w tym PepsiCo, Mars i Nestle - są niemal pewne, że nie osiągną celu stawianego im przez dobrowolne umowy z fundacją Ellen MacArthur. Co więcej, niektóre firmy - w tym Coca-Cola i PepsiCo - używają dziś jeszcze więcej tzw. dziewiczego plastiku (nowego plastiku z surowców petrochemicznych) niż kilka lat temu, i to pomimo zobowiązania do ograniczenia jego użycia.

Dziesiątki dużych marek w ostatnich latach postawiło sobie ambitne cele zwiększenia recyklingu tworzyw sztucznych i jednoczesnego zmniejszenia wykorzystania jednorazowych opakowań. Głównym zobowiązaniem było to, że 100 proc. plastikowych opakowań będzie nadawało się do ponownego wykorzystania, recyklingu lub kompostowania do roku 2025 roku. Ten cel "prawie na pewno zostanie zignorowany przez większość organizacji", jak twierdzi raport ONZ. A przecież jeszcze kilka miesiecy temu poparły go główne gospodarki ze wszystkich kontynentów, a 80 globalnych koncernów chciało, by jak najszybciej wypracowano ramy działań i skonstruowano umowy.

Reklama

Losy plastiku ważą się w Urugwaju

W lutym 2022 roku ONZ zatwierdziła przełomową umowę w sprawie stworzenia pierwszego na świecie globalnego traktatu dotyczącego zanieczyszczenia tworzyw sztucznych, opisując je jako najbardziej znaczącą umowę środowiskową od czasu porozumienia klimatycznego z 2015 roku w Paryżu. Państwa członkowskie prowadziły rozmowy przez ponad tydzień w Nairobi, aby uzgodnić zarys paktu mającego na celu powstrzymanie gwałtownego zanieczyszczenia plastikiem i powstrzymanie kryzysu środowiskowego.

Właśnie w listopadzie członkowie ONZ mają spotkać się w Urugwaju, aby rozpocząć negocjacje w sprawie wspomnianego traktatu. Niektórzy naciskają aby, dokument zawierał prawnie wiążące cele zwiększenia zawartości recyklingu w opakowaniach i wykorzystania mniejszej ilości ropopochodnego plastiku pierwotnego. Oczywiście, implikacje finansowe dla towarów konsumpcyjnych i przemysłu petrochemicznego byłyby ogromne.

Tylko przymus, a nie dobrowolny greenwashing

Greenpeace, komentując najnowszy raport, stwierdził, że jest to dowód na to, że dobrowolne cele korporacyjne zawodzą. Ich zdaniem, ONZ powinien w traktacie zmusić tak rządy, jak i firmy do używania mniejszej ilości jednorazowych opakowań plastikowych.

Od lat pięćdziesiątych XX wieku wyprodukowano na świecie ponad 9 miliardów ton plastiku. Efekty tego procederu są dostrzegalne niemal wszędzie. Każdego roku 3 proc. światowych odpadów z tworzyw sztucznych trafia do oceanów. Już w 2010 roku było to około 8 mln ton plastiku. Prawie połowa (47 proc.), pochodzi z opakowań.

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opakowania plastikowe | ekologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »