Będzie strajk generalny w ZUS? Związkowa Alternatywa: Obejmie on cały kraj

"27 czerwca rozpoczynamy strajk generalny w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych" - taką decyzję podjął zarząd Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa - jeden z mniejszych związków działający w ZUS. Strajk - zapowiadają związkowcy - będzie bezterminowy i obejmie cały kraj. "Mamy dość niskich płac, pogardy wobec pracowników, represjonowania niezależnych od władzy związków zawodowych" - podkreślają. Do sprawy odniósł się już rzecznik ZUS.

"Bezpośrednią przyczyną decyzji o akcji strajkowej było zwolnienie dyscyplinarne liderki Związkowej Alternatywy w ZUS i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym, Ilony Garczyńskiej. Akcja strajkowa ma pełne poparcie władz centralnych Związkowej Alternatywy i będą ją wspierać związki zrzeszone w Związkowej Alternatywie" - podano w komunikacie.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zarząd Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych podjął decyzję o rozpoczęciu strajku generalnego 27 czerwca bieżącego roku. Strajk będzie bezterminowy i obejmie cały kraj.

Reklama

Informację o przygotowaniu do strajku podano 25 maja. Wtedy Związkowa Alternatywa, po zwolnieniu Garczyńskiej, napisała, że: "zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych zwolnienie głównego negocjatora w sporze oznacza możliwość natychmiastowego przystąpienia do akcji strajkowej".  

"Dlatego dziś podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu przygotowań do strajku w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Strajk planowany jest przed wakacjami, będzie dotyczył całego kraju i będzie bezterminowy. Jednocześnie podtrzymujemy wszystkie nasze żądania, z postulatami płacowymi na czele" - dodali. 

Związkowcy domagają się także dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.

Rzecznik ZUS: Związkowa Alternatywa kolejny raz rozpowszechnia nieprawdziwe informacje

ZUS realizuje i będzie realizować wszelkie zadania ustawowe związane z wypłatą emerytur i innych świadczeń, w szczególności 500+. Jeden z najmniejszych związków w ZUS Związkowa Alternatywa rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na temat protestu, który na tym etapie byłby niezgodny z prawem - komentuje rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Poniżej publikujemy całe oświadczenie: 

Zapewniam, że przede wszystkim dzięki ogromnemu zaangażowaniu pracowników ZUS realizował, realizuje i będzie realizować wszelkie zadania ustawowe związane z wypłatą emerytur i innych świadczeń, w tym pozostałych na rzecz rodziny, w szczególności 500+. Przedstawiciele Związkowej Alternatywy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje na temat ZUS. Alternatywa to jeden z najmniejszych związków zawodowych w ZUS. Skupia bowiem niewiele ponad 160 członków. Dla porównania w ZUS pracuje ponad 40 tys. pracowników. Przyjęcie dziś tezy tegoż związku to tak jakby na podstawie informacji jednego dziennikarza powiedzieć, że redakcja kończy swoją działalność.

Tworzenie przez tę jedną organizację związkową fałszywego stanu zagrożenia, wywoływanie negatywnych emocji, próby manipulowania opinią publiczną jest nie do zaakceptowania. Związek kolejny raz straszy obywateli i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje.

ZUS na bieżąco wypłaca środki z 500+. Co istotne, nowymi świadczeniami dla rodzin, w tym 500 + nie zajmują się pracownicy obsługujący emerytury, renty czy zasiłki, ani pracownicy z obszaru składek, audytu, orzecznictwa lekarskiego czy administracji. Pracownikom tych wszystkich obszarów ZUS nie przybyło pracy z tytułu nowych, wysoce zautomatyzowanych zadań.

Obsługa 500+ i RKO to zadanie Centrum Obsługi Świadczeń dla Rodzin. Centrum powstało, aby realizować dodatkowe zadania, w tym RKO. Ze względu na to, że wnioski są elektroniczne, zdecydowana większość z nich obsługiwana jest bez udziału człowieka - przez specjalną aplikację. Obecnie pracuje tam około 90 osób.

Jeśli chodzi o panią Ilonę Garczyńską, to w opinii pracodawcy, wielokrotnie naruszyła ona podstawowe obowiązki pracownicze. Wielokrotnie mijała się z prawdą i rozpowszechniała nieprawdziwe informacje. Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznaje za niedopuszczalne jej wypowiedzi jako pracownika ZUS, szkalujące dobre imię Zakładu, jego kierownictwa, związków zawodowych i pozostałych pracowników.

Działania pracownicy mogą skutkować obniżeniem bądź nawet utratą wiarygodności Zakładu, a także utratą zaufania do ZUS jako instytucji o istotnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa i społeczeństwa. Dopuszczając się takich działań, pracownica niewątpliwie narusza pracowniczy obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy i przestrzegania zasad współżycia społecznego, a także obowiązek przestrzegania regulaminu pracy.

Decyzja o zwolnieniu pracownicy wynikała z nieakceptowanego także przez pracodawcę dyskredytowania przez nią innych związków zawodowych i konkretnych osób zaangażowanych w ich działalność. Ta naganna aktywność nie była rzadkim zjawiskiem, na co zwracano nam uwagę. Od wielu miesięcy docierały do nas także głosy zaniepokojonych pracowników ZUS. Z uwagą wsłuchiwaliśmy się we wszystkie te sygnały, starając tonować nastroje, tłumaczyć sytuację, opanować oburzenie samych pracowników niewłaściwym zachowaniem pracownicy. Trudno jednak tłumaczyć działania, którym towarzyszyła agresja czy poniżające słowa.

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | Strajk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »