Zmiany w rządzie to za mało, by ożywić rynek

Wtorkowe notowania na GPW rozpoczęły się od niewielkich spadków, które zachęciły graczy do kupna akcji.

Wtorkowe notowania na GPW rozpoczęły się od niewielkich spadków, które zachęciły graczy do kupna akcji.

Przewaga kupujących doprowadziła do niewielkich wzrostów indeksów, jednak mały popyt i znikoma aktywność zagranicznych inwestorów ograniczyły potencjał rynku. Ważne jednak jest, że warszawski rynek akcji wzrósł po raz trzeci z kolei przy taniejących indeksach Europy. Brakuje tylko sygnału, który mógłby ożywić obrót.

Europa nie daje takiego sygnału, bo dane makro nadal nie są najlepsze. Co prawda według Komisji Europejskiej w grudniu nastroje w gospodarce strefy euro poprawiły się po raz pierwszy od trzech miesięcy, a indeks klimatu koniunktury przedsiębiorstw osiągnął najwyższy poziom od półtora roku, jednak zupełnie inaczej podchodzą do sytuacji gospodarczej konsumenci. W przeciwie-stwie do wskaźnika przedsiębiorców, indeks nastrojów konsumentów spadł do poziomu -16 punktów z -14 punktów miesiąc wcześniej. Jest to najniższy poziom od 5,5 roku. Konsumentów niepokoi rosnące bezrobocie w chwili, gdy przedsiębiorców cieszą rosnące zamówienia oraz spadek zapasów.

Reklama

Większego wpływu na rynek nie miały też zmiany w rządzie, których dokonał w poniedziałek premier Leszek Miller. Gracze odebrali decyzje personalne w rządzie jedynie jako umocnienie pozycji premiera. Nieco optymizmu wniosła pozytywna wypowiedź prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na temat Sławomira Cytryckiego, nowego ministra skarbu, który zastąpił odwołanego Wiesława Kaczmarka.

Od początku tygodnia uwaga inwestorów koncentrowała się na Pekao SA, którego kurs stracił we wtorek 0,4 proc., po poniedziałkowym spadku o 1,5 proc. Przyczyną wyprzedaży akcji największej spółki na GPW były obawy inwestorów, że bankowi udało się wypracować w 2002 r. prognozowanego zysku netto. Tym bardziej, że w 2002 roku nie doszła do skutku sprzedaż Polcardu. Potwierdziły to nieoficjalne doniesienia. Na rynku pojawiła się informacja, że zysk netto Pekao SA w ubiegłym roku wyniósł 900 mln zł zamiast prognozowanego 1 mld zł.

Niewielkim popytem we wtorek cieszyły się akcje kilku blue chipów - TP SA, PKN i KGHM. Te spółki zanotowały minimalne zmiany kursów. Nieco mocniej wzrosły papiery spółek teleinformatycznych na czele z Comarchem i Softbankiem. Jednak te zmiany nie wnoszą nic nowego do obrazu rynku, na którym nadal nie widać wielkich zachodnich graczy.

Wstrzemięźliwość zachodnich inwestorów to efekt nerwowej atmosfery na rynkach, związanej z ryzykiem wybuchu wojny z Irakiem. Dodatkowo gracze czekali we wtorek na wystąpienie George W. Busha, prezydenta USA, który miał przedstawić plan gospodarczy mający ożywić największą gospodarkę świata. Wart ponad 600 miliardów dolarów pakiet obejmuje między innymi zniesienie podatku od dywidendy, przyspieszenie obniżenia podatku dochodowego oraz pozwolenie spółkom na większe odpisy z tytułu inwestycji.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GPW | zmiany w rządzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »