Wstrzymany oddech przed FOMC

Z wolna do głosu dochodzili sprzedający, którzy po południu zepchnęli WIG20 na minusy. Indeksy małych i średnich spółek zakończyły dzień 2-proc. spadkami, WIG20 wykazał się większą odpornością na spadki w USA (w czasie działania GPW, na Wall Street indeksy traciły ponad 1 proc.), ale być może słowo ''odporność'', należałoby zastąpić obojętnością. Nieźle trzymał się sektor bankowy, słabiej akcje spółek paliwowych. Obroty wzrosły powyżej 900 mln PLN. Końcówka półrocza sprzyja porządkowaniu portfeli, przy czym w obecnych warunkach porządki oznaczają raczej wyrzucanie zbędnych papierów, a nie dokupowanie nowych.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

We wtorek po publikacji danych o najgorszych nastrojach konsumentów od 16 lat amerykańskie indeksy miały raczej znikome szanse na utrzymanie się powyżej kreski. Zarówno DJIA, jak i S&P 500 przy wysokiej zmienności straciły na koniec dnia 0,3 proc. Indeks Conference Board, który jest barometrem optymizmu konsumentów do gospodarki i skłonności do wydawania pieniędzy spadł z 58,1 pkt do 50,4 pkt, ekonomiści oczekiwali wprawdzie pogorszenia, ale konsensus kształtował się na poziomie ok. 56 pkt. Źródło kryzysu instytucji finansowych, czyli rynek nieruchomości, również nie wskazuje na odbicie od dna - w 20 największych miastach ceny domów spadły do poziomu z 2004 r. (indeks S&P/Case Shiller spadł w kwietniu o 15,3 proc.), chociaż w niektórych regionach rzeczywiście tempo przeceny powoli hamuje.

OBSERWUJ AKCJE

Lotos - w czerwcu papiery Lotosu potaniały o ponad 24 proc. i po wtorkowej przecenie o 6 proc. są najtańsze w historii. Nie oznacza to wprawdzie, że nie będą jeszcze tańsze, ale przy tak mocno wyprzedanym rynku w ciągu najbliższych sesji możemy obserwować korekcyjne obicie w górę, które posiadacze akcji powinni wykorzystać do ich dystrybucji. Trudno obecnie wyznaczyć najbliższy poziom wsparcia, ale rozwinięcie ciągu Fibonacciego i rozmiar poprzedniego trójkąta sugerują, iż może znajdować się ono w okolicach 25 PLN za akcję. Rosnące obroty przy pogłębiających się spadkach to zdecydowanie negatywny sygnał, dlatego nie warto w tym momencie kupować papierów z krótkoterminowym horyzontem czasowym.

Polnord - we wtorek walory Polnordu można było kupić po 75 PLN, co jest najniższą ceną od stycznia 2007r. Cena od kilku tygodni znajduje się poniżej szybkiej średniej kroczącej i tak długo jak pozostanie w tej strefie nie ma mowy o silniejszych wzrostach. Obecnie średnia z dwudziestu sesji znajduje się w okolicy 83 PLN, ale przełamanie ostatniego wsparcia i długa czarna świeca przemawiają raczej za dalszymi spadkami, co potwierdza również sygnał sprzedaży ze wskaźnika MACD.

Amerykańskie indeksy ograniczyły nieco początkowe straty, ale w stylu raczej nie zachęcającym do zakupów - ani w USA, ani na innych rynkach. Spokój rynków azjatyckich może udzielić się także i Europie, z tym że nie jest to ten rodzaj spokoju, na który liczą inwestorzy. To raczej wyczekiwanie na kolejne spadki - wszak problemy z rosnącą inflacją narastają na całym świecie i mogą doprowadzić do zmniejszonych wydatków konsumentów. Trudno w takich warunkach liczyć na zwiększone zakupy na rynkach akcji.

Także i GPW powinna się dostosować do tego światowego wyczekiwania na decyzję FOMC, u nas dodatkowo na RPP. Spodziewamy się dziś nieciekawej sesji z niewielkimi obrotami - ciekawsza będzie dopiero końcówka tygodnia.

Emil Szweda