Ukraina zwraca się do ONZ, Gazprom przypomina o długu za gaz

Parlament Ukrainy zaapelował w czwartek do ONZ o niezwłoczne rozpatrzenie sytuacji na Ukrainie w związku z zajęciem przez wojska rosyjskie należącej do Ukrainy Autonomicznej Republiki Krymu. Rosyjski Gazprom przypomniał zaś o rosnącym zadłużeniu Kijowa za gaz.

Zwracając się do ONZ, ukraińscy deputowani podkreślili, że ich państwo jest jednym z założycieli tej organizacji i prosi o pomoc "w związku z brutalnym łamaniem przez Federację Rosyjską zasad prawa międzynarodowego ujętych w akcie założycielskim ONZ". "Mamy faktycznie do czynienia z aktem agresji FR wobec Ukrainy oraz dążeniem do zaanektowania części terytorium niepodległego państwa" - ocenili deputowani. Szef Rady Bezpieczeństwa i Obrony Andrij Parubij wyraził nadzieję, że ONZ w reakcji na apel przyśle na terytorium Ukrainy misję pokojową.

Reklama

Parlament w Kijowie potwierdził również w czwartek dążenie Ukrainy do integracji europejskiej. Przyjął też ustawę o powołaniu Gwardii Narodowej, która w ramach systemu MSW będzie wspierała milicję i wojsko, m.in. w obronie granic państwowych i w walce z terroryzmem. Gwardia ma liczyć do 60 tysięcy osób.

Tymczasem szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller poinformował, że zadłużenie Ukrainy za gaz wynosi obecnie ponad 1,8 mld dolarów, dodając, że "za gaz trzeba płacić". Miller zaznaczył, że od początku roku zadłużenie Ukrainy rośnie z miesiąca na miesiąc.

W sprawie Ukrainy wypowiedziała się w czwartek kanclerz Niemiec Angela Merkel. Zarzuciła Rosji, że swoimi działaniami na Krymie narusza międzynarodową stabilność i że nie jest partnerem dla bliskiej jej Ukrainy, lecz wykorzystuje jej słabość. "Integralność terytorialna Ukrainy nie może być przedmiotem negocjacji" - zastrzegła Merkel. Wezwała Zachód do zdecydowanego działania, dodając, że w przypadku zastosowania dalszych sankcji będą one bardzo bolesne dla Rosji. Zastrzegła, że interwencja wojskowa w związku z kryzysem na Ukrainie nie wchodzi w rachubę.

Parlament Europejski stanowczo potępił w czwartek rosyjską napaść na Krym, który "stanowi nierozłączną część Ukrainy". Eurodeputowani wezwali do natychmiastowego wycofania "wszystkich sił zbrojnych przebywających nielegalnie na terytorium Ukrainy" i pełnego przestrzegania prawa międzynarodowego. Rosyjskie działania na Krymie uznali za "zagrożenie dla bezpieczeństwa UE".

O sytuacji na Ukrainie rozmawiał telefonicznie z szefem chińskiego rządu Li Keqiangiem polski premier Donald Tusk. Przekazał chińskiemu premierowi polską ocenę sytuacji; obaj szefowie rządów opowiedzieli się za pokojowym rozwiązaniem.

Wśród innych wydarzeń szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca nie wykluczył, że Ukraina może wystąpić z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Według mediów rosyjskich w ten sposób Deszczyca zareagował na brak odzewu ze strony innych krajów WNP na prośbę Ukrainy, by zwołać wspólne spotkanie na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Z kolei według MSZ Rosji kraje WNP odmówiły takiego spotkania, lecz zgodziły się na rozmowy na szczeblu wiceministrów 14 marca w Mińsku.

Również w czwartek Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) poinformowała o odłożeniu wszelkich działań związanych z akcesją Rosji.

Tymczasem na Krymie tamtejsze władze zaproponowały, by rosyjskie koncerny, takie jak Gazprom, włączyły się w wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego na półwyspie. Powiadomiły też, że na Krymie już rozpoczęły działalność banki rosyjskie, a wkrótce rozpoczną się działania w celu nacjonalizacji działających tam ukraińskich przedsiębiorstw państwowych.(

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ONZ | Gazprom | Ukraine | gaz | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »