Środa należy do danych makro

W środę inwestorzy poznali dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro i poznają dynamikę sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Na rynku euro do złotego zaczęła się konsolidacja przed danymi o inflacji konsumenckiej w Polsce.

W środę inwestorzy poznali dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro i poznają dynamikę sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Na rynku euro do złotego zaczęła się konsolidacja przed danymi o inflacji konsumenckiej w Polsce.

Od godzin porannych kurs pary euro-dolar kieruje się na północ i przed południem utworzył ekstremum na poziomie 1,2550 USD. O godz. 11.30 inwestorzy płacili za euro ok. 1,2540 USD. Ekonomiści spodziewali się większego spadku, stąd po publikacji danych euro nadal umacniało się do dolara. Pozytywny sentyment towarzyszył inwestorom, pomimo decyzji agencji Fitch o obniżce ratingów 18 hiszpańskich banków. Zapewne miało to wpływ na wyniki dzisiejszej aukcji włoskich bonów skarbowych, których rentowność wyniosła 3,972 proc. (poprzednio: 2,34 proc.). Pozytywny sentyment powinien utrzymać się dzisiaj do, co najmniej godz. 14.30, kiedy inwestorzy poznają pierwsze dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Najważniejsze odczyty dotyczą majowej dynamiki sprzedaży detalicznej (prognoza: -0,2 proc. m/m) oraz inflacji PPI (prognoza: -0,6 proc. m/m). Rynek eurodolara, który w średnim terminie jest technicznie wyprzedany powinien skierować się na północ, jeżeli odczyty danych okażą się lepsze od oczekiwań ekonomistów. Najbliższym ważnym oporem jest kurs 1,2585 USD.

Reklama

Od początku tygodnia cena ropy naftowej ustabilizowała się w przedziale 96,4-97,8 USD za baryłkę. Dzisiejsze dane o zmianie zapasów będą mogły pomóc w wyjściu z powyższej konsolidacji, jednak nie powinien to być znaczący ruch. Na chwilę obecną bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się być większy ruch dopiero po wynikach greckich wyborów w weekend. W ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA skurczyły się o 0,1 miliona baryłek. Ewentualne wybicie z konsolidacji dołem napotka na wsparcie na poziomie 95,6 USD. W przypadku ruchu wzrostowego oporem będzie 98,6 USD.

W nocy i do południa kurs pary euro-złoty poruszał się w wąskim przedziale notowań 4,3125 - 4,3387 PLN. W środę o godz. 11.30 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za euro ok. 4,3210 PLN. Rynek oczekuje na publikację danych o inflacji CPI za maj w Polsce. W kwietniu wyniosła ona 0,6 proc. Wg ekonomistów następny odczyt ma wynieść 0,4 proc. Jeżeli publikacja okaże się wyższa niż konsensus analityków, wzrośnie presja na RPP w sprawie podwyżki stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu. W tym scenariuszu złoty powinien umocnić się krótkoterminowo do euro i pierwszym wsparciem będzie poziom 4,25 PLN.

Radosław Wierzbicki

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: deta | środa | danie | giełdy | Dana | Środa.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »