Rynek nie może się zdecydować
Rynek analityków podzielił się na optymistów i pesymistów. Część widzi nową falę wzrostową, a nawet "szaleństwo zakupów".
Opinie "największe wzrosty wciąż są przed nami" nie należą do rzadkości. Ale nie brakuje też głosów przeciwstawnych ostrzegających przed możliwą realizacją zysków i silnym spadkiem indeksów i cen akcji, które nie mają przecież wsparcia fundamentalnego. Rynek nie może się jednak zdecydować, a inwestorzy cierpliwie czekają na rozstrzygnięcie. W efekcie zamiast silnego ruchu mamy dreptanie w miejscu przy coraz niższych obrotach. Coraz mniej inwestorów jest skłonnych ryzykować i obstawić realizację pozytywnego czy negatywnego scenariusza, co jak się zdaje dodatkowo oddala nas od rozstrzygnięcia. W skali tygodnia WIG stracił 0,9 proc., WIG20 2 proc.
Natomiast mWIG i sWIG zyskały odpowiednio 1,5 i 2,1 proc. i był to dla tych indeksów jedenasty tydzień wzrostowy z rzędu. Obroty na całym rynku spadły do 6,5 mld PLN (8 mld PLN przed tygodniem). Warto dodać, że był to tydzień publikacji raportów kwartalnych, które niejednokrotnie zaskakiwały rynek - nie brakowało i rozczarowań i niespodzianek. A mimo to, obraz rynku stał się mniej wyrazisty.
ZAGRANICZNE RYNKI
EUROPA wyprzedaż akcji na europejskich parkietach nie przyjęła drastycznych wymiarów - większość indeksów spadło o 2-4 proc. Ekonomiści starają się odnaleźć pozytywne informacje wśród wielu danych makroekonomicznych, lecz w tym tygodniu nie mieli łatwego zadania. Trudno odwoływać recesję, jeśli dowiadujemy się, że największa w regionie gospodarka niemiecka kurczy się w ciągu trzech miesięcy o 3,8 proc., a PKB w całej strefie euro spada o 4,6 proc. r/r. W najgorszej sytuacji znajdują się kraje mocno uzależnione od handlu międzynarodowego oraz te, które na przestrzeni ostatnich lat rosły najszybciej. Jako skrajny przykład można przytoczyć np., Łotwę, gdzie PKB było w I kw. 2009 r. aż o 18 proc. niższe niż przed rokiem.
USA w ubiegłym tygodniu wspominaliśmy o możliwości utraty najwyższej oceny kredytowej przez Wielką Brytanię, a w tym tygodniu w podobnym kontekście dyskutowano o problemach budżetowych USA. Agencja Standard & Poor's zwraca uwagę, że kondycja służby zdrowia jest tak poważna, że może być to kolejny po motoryzacyjnym sektor wymagający prywatyzacji. Wbrew oczekiwaniom analityków sprzedaż detaliczna w kwietniu po raz kolejny skurczyła się i ten najważniejszy komponent PKB Stanów Zjednoczonych kształtuje się blisko o 12 proc. niżej niż przed rokiem. Na nowojorskiej giełdzie w pierwszej części tygodnia inwestorzy pozbywali się akcji - głównie spółek finansowych, które poszukują możliwości podniesienia kapitałów własnych.
AZJA w 2008 r. siedem spośród dziesięciu największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych w Japonii odnotowało straty, a jeszcze przed rokiem wszystkie miały dodatni wyniki netto. Na plusie utrzymały się jedynie Daihatsu, Suzuki oraz Honda. Od kiedy konsumenci na całym świecie zaczęli zaciskać pasa obroty w branży motoryzacyjnej spadły o kilkadziesiąt procent, a największe amerykańskie koncerny (General Motors, Chrysler) w konsekwencji nagromadzenia niemożliwego do spłaty długu stanęły przed koniecznością ogłoszenia bankructwa. Międzynarodowy Fundusz Walutowy po raz pierwszy w historii działalności spodziewa się spadku globalnego handlu międzynarodowego.
Wbrew oczekiwaniom analityków sprzedaż detaliczna w kwietniu po raz kolejny skurczyła się i ten najważniejszy komponent PKB Stanów Zjednoczonych kształtuje się blisko o 12 proc. niżej niż przed rokiem. Na nowojorskiej giełdzie w pierwszej części tygodnia inwestorzy pozbywali się akcji - głównie spółek finansowych, które poszukują możliwości podniesienia kapitałów własnych.
AZJA w 2008 r. siedem spośród dziesięciu największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych w Japonii odnotowało straty, a jeszcze przed rokiem wszystkie miały dodatni wyniki netto. Na plusie utrzymały się jedynie Daihatsu, Suzuki oraz Honda. Od kiedy konsumenci na całym świecie zaczęli zaciskać pasa obroty w branży motoryzacyjnej spadły o kilkadziesiąt procent, a największe amerykańskie koncerny (General Motors, Chrysler) w konsekwencji nagromadzenia niemożliwego do spłaty długu stanęły przed koniecznością ogłoszenia bankructwa. Międzynarodowy Fundusz Walutowy po raz pierwszy w historii działalności spodziewa się spadku globalnego handlu międzynarodowego.