Problemy z pokonaniem lokalnego oporu

Na wstępie warto przypomnieć, że kluczowym węzłem popytowym na serii wrześniowej pozostaje klaster: 1651-1661 pkt. W sensie konstrukcyjnym jest to dość złożona strefa, wyznaczona zarówno na bazie zniesień wewnętrznych, jak i projekcji cenowych Fibonacciego. Trzonem pozostaje tutaj zniesienie zewnętrzne 127.2 proc. (wykres w skali dziennej).

Na wstępie warto przypomnieć, że kluczowym węzłem popytowym na serii wrześniowej pozostaje klaster: 1651-1661 pkt. W sensie konstrukcyjnym jest to dość złożona strefa, wyznaczona zarówno na bazie zniesień wewnętrznych, jak i projekcji cenowych Fibonacciego. Trzonem pozostaje tutaj zniesienie zewnętrzne 127.2 proc. (wykres w skali dziennej).

Jak wynika z załączonej grafiki strefa już od kilku tygodni pełni ważną rolę. Przykładowo 12 maja strona popytowa uaktywniła się w analizowanym rejonie, po czym bykom udało się wykreować relatywnie silny ruch odreagowujący. Wczoraj również mieliśmy do czynienia z podobnym przebiegiem wydarzeń, ale problemy z kontynuacją inicjatywy byków pojawiły się już w klastrze podażowym fibo: 1708-1715 pkt (sporo o tej strefie pisałem we wczorajszych opracowaniach online; wspominałem także w komentarzu wideo).

Ostatecznie oporu nie udało się zanegować, choć bez wątpienia to popyt wyznaczał przez cały dzień kierunek gry. Z punktu widzenia techniki wybicie tzw. pierwszej zapory podażowej Fibonacciego świadczy najczęściej o coraz większej skuteczności działań odwetowych. Ma to zazwyczaj takie konsekwencje, że rynek kontynuuje po prostu swój marsz w kierunku północnym, docierając często do następnego oporu fibo.

Reklama

Tak jak nadmieniałem już we wtorkowych komentarzach, strefa: 1756-1762 pkt pozostaje obecnie kluczowym wyzwaniem dla kupujących (została skonstruowana na bazie horyzontu dziennego). Nieco niżej wypada jednak także pojedyncze zniesienie 38.2 proc. całego ruchu spadkowego (poziom 1738 pkt). Ponieważ tak się ciekawie składa, że jest to również środek czarnej świecy (strzałka na wykresie), to podaż już tutaj ma prawo zaakcentować swoją obecność. W pierwszej kolejności warto zatem zwracać uwagę na wymieniony przed momentem pułap cenowy. Również zniesienie 38.2 proc. określa przestrzeń dla dopuszczalnego na tym etapie wydarzeń ruchu kontrującego (poziom 1695 pkt).

Co prawda jest to wsparcie utworzone jedynie na bazie kreowanego obecnie ruchu kontrującego (odznacza się zatem raczej niewielkim poziomem wiarygodności), ale jego wybicie mogłoby w tym przypadku stać się czynnikiem mobilizującym podaż do wywierania jeszcze większej presji (ten istotny wątek rozwinę w opracowaniach online).

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »