Powtórka z wtorku
Dziś warszawska giełda będzie musiała zmierzyć się z tymi samymi problemami, co wczoraj rano. Mianowicie z prawdopodobnymi spadkami na głównych europejskich parkietach oraz zniżką polskich spółek paliwowych.
Spadki w Europie powinien zafundować Intel. Wczoraj po sesji w USA, spółka ta opublikowała wyniki oraz podała prognozy na przyszłość. Rynek zareagował na nie wyprzedażą akcji w handlu posesyjnym. Kurs Intela spadł o 4,35 proc.
Pod presją podaży powinny znajdować się dziś też rodzime spółki paliwowe, z uwagi na wczorajsze przyśpieszenie spadków cen ropy, po zamknięciu notowań na GPW. W efekcie cena baryłki potaniała o 2,4 proc. i była najniższa od maja 2005 roku. W nocy co prawda rozpoczęła się korekta tego spadku. Póki co jednak, nie łagodzi ona fatalnej wymowy wczorajszej przeceny.
Wciąż też inwestorów powinny niepokoić prawdopodobne zmiany kadrowe w zarządzie PKN Orlen. Jak spekuluje dziś "Parkiet", zostanie zmieniony nie tylko prezes płockiej spółki, ale również 4 wiceprezesów. We wtorek indeks dużych spółek, który tuż po otwarciu tracił już 1,45 proc., doskonale poradził sobie z tymi spadkami i ostatecznie zakończył dzień na poziomie 3331,36 pkt., tracąc zaledwie 0,16 proc. Dziś, jeżeli WIG20 rozpocznie od podobnej przeceny, niewątpliwie wzorem dnia wczorajszego, będą podejmowane próby odrobienia strat, ale niekoniecznie muszą one się powieść.
Należy pamiętać, że ostatnie kilka wzrostowych sesji na GPW, które m.in. przyniosły nowe historyczne rekordy MidWIG-u, sześcioletnie rekordy TechWIG-u, jak również powrót w okolice szczytu WIG-u, to w głównej mierze zasługa wciąż dobrych nastrojów na Wall Street. Wczorajszy posesyjny spadek Intela może wskazywać na niebezpieczeństwo pogorszenia koniunktury za oceanem. Szczególnie, gdyby licznie publikowane dziś dane z USA (m.in. inflacja PPI, produkcja przemysłowa, Beżowa Księga), pokazały amerykańską gospodarkę w nie najlepszym świetle.
Marcin R. Kiepas
