Pomimo optymizmu wskazana ostrożność

Po piątkowych słabych sesjach za oceanem, spadkowe otwarcie rynków europejskich na początek tygodnia nie było zbytnim zaskoczeniem. Pewną niespodziankę mogło natomiast stanowić to co działo się przez resztę dnia.

Po piątkowych słabych sesjach za oceanem, spadkowe otwarcie rynków europejskich na początek tygodnia nie było zbytnim zaskoczeniem. Pewną niespodziankę mogło natomiast stanowić to co działo się przez resztę dnia.

Popyt szybko zdołał się bowiem pozbierać i zaczął odrabiać straty. Pierwsze próby wyjścia na plusy spotkały się z reakcją podaży, ale około południa poprzednie zamknięcia zostały mocniej przebite. To dało impuls dla dalszej poprawy nastrojów i indeksy pięły się do góry, w czym wspierały je zachowujące się coraz lepiej kontrakty amerykańskie. Krótko po rozpoczęciu notowań w USA miała miejsce nieco większa korekta, jednak tamtejsze rynki szybko odzyskały siły pociągając za sobą parkiety na naszym kontynencie. W efekcie wiele wskaźników powróciło do wzrostów i kończyło na dziennych szczytach, bądź bardzo blisko nich.

Reklama

WIG20 otworzył się dużym minusem, ale podobnie jak inne wskaźniki zaczął odrabiać straty, a dodatkowym argumentem była bliskość ważnego wsparcia w okolicach 1772 pkt. Początkowo zapał popytu szybko się wyczerpał i wskaźnik wszedł w konsolidację pozostając na minusie. Ten mało ciekawy stan skończył się na początku drugiej połowy, kiedy w ślad za innymi giełdami my również zaczęliśmy piąć się do góry. W niezłym stylu wskaźnik wyszedł na plus i pomimo korekty w końcówce wzrosty przeważały już do końca dnia.

Sesja przyniosła kilka pozytywnych elementów, choć do tak zdecydowanej poprawy nastrojów należy podejść z rezerwą. Z jednej strony na plus należy zaliczyć wprawdzie obronę jednego z istotniejszych wsparć, na przebitej linii trendu spadkowego, która aktualnie biegnie na ok. 1768 pkt. oraz powrót powyżej granicy 1800 pkt., ale pewne wątpliwości budzić może brak potwierdzenia wzrostu przez obroty. Trudno więc jeszcze na podstawie wczorajszych notowań przesądzać trwalszą zmianę kierunku, choć na dzisiejszej sesji wsparciem dla poprawy może być wczorajszy optymizm rynków amerykańskich. Możemy więc zacząć na plusie, ale potem na przebieg notowań mogą wpłynąć dane makro, a więc ostateczny wynik jest kwestią otwartą.

opracowali: Kamil Grabczuk, Jacek Buczyński

Deutsche Bank PBC
Dowiedz się więcej na temat: Działo się | 'Działo się' | wskazania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »