Piątek również należał do byków
Po ukształtowaniu się prowzrostowego, symetrycznego układu XABCD (strefa fibo: 1619-1623 pkt), popyt zdołał wreszcie w nieco bardziej wyrazisty sposób zaakcentować swoją obecność.
Wyrazem tego był między innymi powrót kontraktów ponad klaster cenowy: 1651-1661 pkt (to jeszcze nawiązanie do przebiegu czwartkowej, niezwykle istotnej odsłony). W konsekwencji doszło szybko do przetestowania następnej zapory podażowej: 1682-1685 pkt, która po wybiciu zaczęła pełnić rolę wsparcia (zasada zmiany biegunów).
Ponieważ kolejny ruch również należał do byków, seria wrześniowa dotarła do następnej, ważnej zapory podażowej fibo: 1715-1719 pkt. W opracowaniach eksponowałem znaczenie tej strefy podkreślając, że cechuje się wysoką wiarygodnością (została między innymi zbudowana na bazie zniesienia 38.2 proc. ostatniej podfali spadkowej, a projekcja symetryczna była tutaj ważnym wzmocnieniem). Trudno się zatem dziwić, że po jej piątkowym wybiciu popyt zdołał niemalże doprowadzić do konfrontacji w kolejnym, charakterystycznym miejscu na wykresie FW20U2220: 1744-1749 pkt.
W tym przypadku mamy już do czynienia z węzłem utworzonym na bazie horyzontu dziennego, a jej podstawowym elementem konstrukcyjnym pozostaje zniesienie 14.6 proc. całego ruchu spadkowego, zapoczątkowanego w październiku 2021 roku (strefa ma zatem charakter średnioterminowej zapory podażowej). Wymieniony obszar cenowy może być zatem traktowany jako istotny punkt odniesienia. Implikacje z tym związane, to naturalnie spodziewany w tym rejonie wzrost presji ze strony sprzedających. Tym samym ewentualna negacja oporu oznaczałaby, że w obozie byków wyraźnie zwiększa się poziom determinacji, co w naturalny sposób przemawiałoby za opcją kontynuacji ruchu odreagowującego. Z kolei powrót serii wrześniowej poniżej klastra: 1715-1719 pkt (to teraz najbliższe, liczące się wsparcie, posiadające dodatkowe wzmocnienie w postaci ML) byłby sytuacją odwrotną, mogącą przechylić szalę zwycięstwa na korzyść sprzedających.
Tak czy inaczej trwała utrata w/w zapory popytowej, to raczej negatywny sygnał, choć wymagający na pewno uzyskania dodatkowego potwierdzenia (rozwinę ten wątek w opracowaniach online).
Paweł Danielewicz