Padło kolejne ważniejsze wsparcie
Na rynkach panuje duża nerwowość, którą potwierdził początek tygodnia. Wyniki szczytu państw G7 nie wniosły nic nowego, a po części mogły też rozczarować brakiem konkretniejszego stanowiska, ale piątkowe zwyżki za oceanem i niezłe zachowanie amerykańskich kontraktów w porannej fazie sesji wystarczyły, by byki podjęły próbę odreagowania ostatnich spadków
. Nie było to jednak odbicie, które mogło zadowolić optymistów i dalsza poprawa stoi nadal pod znakiem zapytania.
WIG20 również zaczął na plusie, jednak zapał popytu szybko się wyczerpał. W połowie notowań indeks powrócił w okolice poprzedniego zamknięcia i zmagał się z nim już do końca w nerwowych wahaniach, ale ostatecznie zakończył lekkim spadkiem. W ten sposób podaż potwierdziła swą przewagę i kilka czekających w pobliżu wsparć może być wkrótce celem ataku. Pierwszą z barier jest strefa 2170-2183 pkt., jednak po wczorajszym sforsowaniu oporu na 2194 pkt. należy liczyć się z tym, że dopiero w okolicach 2100 pkt. popyt może wkrótce podjąć walkę. Wczorajsze spadki w USA też nie będą dziś zapewne zachętą do większej aktywności byków.
opracowali: Kamil Grabczuk, Jacek Buczyński