Ożywienie na rynku motoryzacji sprzyja platynie
Od początku roku cena platyny zanotowała wzrost i mimo ostatniej korekty kształtuje się powyżej poziomów z początku roku. Jest to o tyle ciekawe, iż na przykład na rynku złota ostatnie spadki sprowadziły cenę tego kruszcu poniżej tegorocznego otwarcia, a srebro jest mniej więcej na tych samych poziomach.
Kluczowy dla rynku platyny jest sektor motoryzacji, który zdaje się wyszedł z kryzysu i pokazuje na dobre dane sprzedażowe. Prognozuje się, że producenci nowych aut, którzy są głównymi odbiorcami platyny, zwiększą produkcję o kolejne 20% w tym roku. Z drugiej strony warto pamiętać, że 80% platyny wydobywa się w Południowej Afryce, a tam w ostatnich czasach jest spory problem z elektrycznością. Może to stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wydobycia platyny. Większe zapotrzebowanie na platynę wynikające z ożywienia w przemyśle oraz potencjalne kłopoty z wydobyciem, mogą doprowadzić do dalszych wzrostów ceny platyny.
Technicznie, ubiegły tydzień przebiegał na korekcie ostatnich wzrostów. Cena spadła do poziomu nieznacznie powyżej 1500 dolarów za uncję, co stanowi pierwsze wsparcie wynikające z lokalnego szczytu z początku grudnia. Spadki te swoim zasięgiem wypełniły te z grudnia, które także stanowiły korektę trendu wzrostowego. Kolejnym wsparciem będzie średnioterminowa linia trendu, która przebiega obecnie w okolicach 1430 dolarów. Oporem będzie ostatni szczyt i cena 1630 dolarów za uncję.
Jego pokonanie będzie kolejnym sygnałem pro wzrostowym.
W nadchodzącym tygodniu na rynek nadejdzie kilka istotnych danych, m.in. z amerykańskiego rynku nieruchomości, kilka indeksów wskazujących na nastroje, wstępny odczyt PKB ze Stanów Zjednoczonych. Co istotne, w środę ogłoszone zostaną amerykańskie stopy procentowe, a z środy na czwartek przemawiać będzie Barack Obama na temat stanu państwa. Rynki są nerwowe, o czym świadczą ostatnie korekty na rynkach akcji, dlatego też ta przemowa może powodować zwiększone wahania.
Anna Lachowiecka