Nieudana próba wejścia na szczyt

Notowania w USA rozpoczynają się bez większych zmian - Nasdaq spada o 0,2 proc, a S&P rośnie o tyle samo. W Europie przeważają spore zwyżki - indeksy rosną przeciętnie o ponad 0,5 proc.U nas sesja nieźle się tylko zaczęła.

Notowania w USA rozpoczynają się bez większych zmian - Nasdaq spada o 0,2 proc, a S&P rośnie o tyle samo. W Europie przeważają spore zwyżki - indeksy rosną przeciętnie o ponad 0,5 proc.U nas sesja nieźle się tylko zaczęła.

WIG20 zyskiwał rano 0,8 proc. i zbliżył się na zaledwie 10 pkt do rekordu wszech czasów. Optymizm jednak wyczerpał się błyskawicznie. Początkowym impulsem do zwyżki było zachowanie rynków surowcowych (wzrost ropy i miedzi), ale kiedy prezes PKN powiedział, że spółka raczej nie wypłaci dywidendy z zysków za 2006 r. apetyty na akcje spółek paliwowych nagle ustąpiły. Słabiej spisywały się banki, co można wiązać z osłabieniem złotego i walut w regionie w ogóle.

A do tego jeszcze w środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Wprawdzie podniesienie stóp jest mało prawdopodobne, ale wypowiedzi bardziej jastrzębich członków Rady mogą wywrzeć wrażenie na inwestorach i dodatkowo złotego osłabić.Pocieszająca w tym spadku (ostatecznie WIG20 stracił 0,8 proc.) jest niewielka wartość obrotów, które podliczono na 814 mln PLN - inwestorzy wciąż nie boją się pozostać z akcjami i wierzą, że każda zniżka to tylko korekta, dla której nie warto pomniejszać portfeli akcji.

Reklama

Bo rzeczywiście niewiele przemawia teraz za trwalszym wycofaniem się z rynku akcji i - ponieważ takie poglądy dominują - to właśnie jest dla rynku niebezpieczne, zgodnie z zasadą "większość nie ma racji".Na szerokim rynku wzrósł kurs 104. spółek, spadł 146., MIDWIG nie zmienił wartości, a WIRR zyskał 0,3 proc. O 10,3 proc. staniały akcje Mostostalu Zabrze, gdzie mówi się o konflikcie rady nadzorczej z zarządem (już odwołanym), o 7,3 proc. staniały akcje Mostostalu Export, gdzie poważniejsza korekta była kwestią czasu wobec silnych wzrostów w ostatnich miesiącach.

Złoty tracił na wartości dziś rano głównie za sprawą wyprzedaży forinta - wpisanie Polski i Węgier do jednego koszyka inwestycyjnego rykoszetem uderzyło dziś w złotego, choć nie ma mowy o dramacie. Euro podrożało do nieco poniżej 3,90 PLN, dolar zaś wart był niecałe 2,96 PLN. Frank kosztował zaś 2,40 PLN.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: szczyt | WIG20 | udana próba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »