Niedźwiedzie w akcji
Kolejny słaby dzień na warszawskim parkiecie skutecznie psuje atmosferę wśród inwestorów. Linia trendu wzrostowego została przełamana. Czeka nas korekta. Jak długa?
To zależy głównie od sytuacji na Wall Street, która póki co, wskazuje na konsolidację. Wskaźnik S&P500 porusza się obecnie w szerokim kanale bocznym i dotychczas nie pojawiają się żadne sygnały świadczące o tym, że taki stan ulegnie zmianie.
Wracając na krajowy parkiet, należy zwrócić uwagę, że wczorajsze spadki zatrzymały się dokładnie na poziomie 2490pkt., co stanowi 23,6proc. zniesienia Fibonnacciego fali wzrostowej. Prawdopodobnie na tym poziomie nie zakończy się zjazd byków.
Bardziej istotnym wsparciem z punktu analizy technicznej jest poziom 2450pkt. i tam będzie zmierzał rynek w najbliższym czasie. W dłuższej perspektywie czasowej korekta może sięgnąć do 2360pkt. Wczorajsza decyzja FED wprowadziła spore zamieszanie na rynkach, jednak nie trwało to długo.
Pojedyncze szarpnięcie w górę amerykańskich indeksów giełdowych zostało szybko zniwelowane i znajdujemy się w punkcie wyjścia.
Podobna reakcja wystąpiła na rynkach walutowych. Para euro dolar zniwelowała już wieczorną zwyżkę kursu i w dalszym ciągu zniżkuje na nowe minima. Celem strony podażowej jest poziom 1,2960-1,2980. Identyczny scenariusz obowiązuje na rynku funt dolar. Spadki kursu mogą sięgnąć do 1,5665.
W ciągu dnia wzrosty możemy obserwować na rynku dolar jen. Kurs pary walutowej w kolejnej próbie nie przełamał oporu - 86,15. Dziś prawdopodobnie rynek zbliży się ponownie do okolic tej silnej bariery.
Krzysztof Wańczyk
