Na razie bez decydujących rozstrzygnięć

Otwarcie wypadło wczoraj z luką bessy, co było oczywiście pokłosiem silnego tąpnięcia indeksów amerykańskich (sesja środowa).

Otwarcie wypadło wczoraj z luką bessy, co było oczywiście pokłosiem silnego tąpnięcia indeksów amerykańskich (sesja środowa).


Tym samym seria czerwcowa powróciła poniżej lokalnego węzła podażowego: 1814-1819 pkt. Początek czwartkowych notowań został zatem zdominowany przez podaż, w efekcie czego kontrakty znalazły się w rejonie pojedynczego zniesienia 50.0 proc. (poziom 1743 pkt) i dość poprawnie manifestującej się tutaj zasady zmiany biegunów.

Ostatecznie we wskazanym rejonie popyt zaakcentował swoją obecność, choć zainicjowany ruch odreagowujący nie wpłynął w jakiś zasadniczy sposób na poprawę wizerunku technicznego wykresu. Jak widać nie udało się nawet wypełnić wczorajszej luki i tym bardziej powrócić ponad klaster fibo: 1814-1819 pkt.

Reklama

Gdyby taka akcja zakończyła się sukcesem (wspominałem o tej kwestii we wczorajszych opracowaniach online), wykres można by zacząć analizować pod kątem układu harmonicznego ABCD. Tak się ciekawie składa, że projekcje tej hipotetycznej na razie tylko formacji grupują się już w eksponowanym przeze mnie klastrze podażowym: 1855-1865 pkt (między innymi istnieje tutaj zależność matematyczna: 0.618AB=CD). Nie jest to zatem przykład najsilniejszej odmiany układu harmonicznego (czyli formacji symetrycznej), niemniej węzeł cenowy: 1855-1865 pkt posiada w tej chwili dość konkretne wzmocnienie.

Jakie to może mieć implikacje? Oczywiście możliwy wzrost presji ze strony sprzedających w tak charakterystycznym rejonie cenowym, a w przypadku wybicia omawianej bariery niejako z założenia zostałby wygenerowany relatywnie silny sygnał techniczny, zapowiadający możliwość rozwinięcia się wzrostowego ruchu odreagowującego. Pierwszą, liczącą się w ujęciu intradayowym zaporą cenową pozostaje jednak lokalna strefa fibo: 1814-1819 pkt, gdzie obecnie koncentruje się również zniesienie 78.6 proc. ostatniej podfali spadkowej. 

Ponieważ mamy dzisiaj do czynienia z poprawą rynkowych nastrojów, większe znaczenie w porannej fazie notowań może mieć wymieniony przed momentem opór fibo niż zniesienie 50.0 proc. - czyli poziom 1743 pkt, w rejonie którego doszło wczoraj do lokalnego przesilenia (jest to nadal aktualne i zarazem najbliższe wsparcie techniczne).

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »