Na GPW rośnie temperatura

Kolejny bycza sesja na warszawskim parkiecie wabi coraz szersze grono inwestorów do kupna akcji. Pomaga w tym zastrzyk dobrych danych makro, co pozytywnie kształtuje atmosferę wśród handlujących. Dziś również może być gorąco.

Kolejny bycza sesja na warszawskim parkiecie wabi coraz szersze grono inwestorów do kupna akcji. Pomaga w tym zastrzyk dobrych danych makro, co pozytywnie kształtuje atmosferę wśród handlujących. Dziś również może być gorąco.

Pozytywny nastrój udzielał się inwestorom niemal przez cały czas notowań. Jedynie początek sesji nie był zbyt dobry, gdzie indeks WIG20 balansował na granicy zamknięcia z poprzedniego dnia. Najbardziej emocjonująca była ostatnia godzina sesji, podczas której nastąpił silny atak strony popytowej. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,63proc., blado wypadły średnie i małe spółki, których indeks odnotował odpowiednio +0,22proc. i +0,56proc. Ostatni dzień tygodnia na GPW powinien wpłynąć na konto byków. Celem jest poziom 2425pkt.

Do wyraźnej poprawy nastrojów przyczyniły się wiadomości dotyczące wymiany handlowej Chin. W maju eksport do Unii Europejskiej wzrósł o 50 proc. w stosunku rocznym, w porównaniu z 29 proc. w kwietniu. Dostawy do USA zwyżkowały o 44 proc. po wzroście o 19 proc. w poprzednim miesiącu. Obie te dane dowodzą, że chińska gospodarka, przynajmniej na razie, nie odczuwa skutków europejskiego kryzysu zadłużeniowego i wciąż nie można wykluczyć jej przegrzania. Z kolei japońska gospodarka w I kw. rozwijała się szybciej, niż pierwotnie szacowano. Annualizowany produkt krajowy brutto wzrósł o 5 proc., a nie o 4,9 proc., jak informowano w zeszłym miesiącu. Motorem rozwoju japońskiej gospodarki był w pierwszym kwartale eksport, który wzrósł o 6,9 proc.

Reklama

Kolejnym pozytywnym impulsem były dane z amerykańskiego rynku pracy. Choć spadek liczby tzw. nowych bezrobotnych nie okazał się tak wyraźny jak oczekiwano, najmocniej od niemal roku spadła liczba wszystkich osób pobierających zasiłek. Innym stymulatorem popytu była wiadomość, że niemiecki Sąd Najwyższy odłożył na później rozpatrzenie wniosku o zablokowanie udziału tego kraju w wartym 750 mld EUR pakiecie ratunkowym dla zadłużonych państw eurolandu. Pomogła także wiadomość o udanej aukcji papierów skarbowych Hiszpanii. Do wzrostów przyczyniło się także umocnienie euro wobec dolara, co przełożyło się na wzrost cen surowców.

Czwartek na rynku walutowym upłynął w wyniku spadku wartości amerykańskiego dolara w stosunku do walut europejskich. Pozwoliło to na wygenerowanie silnego impulsu wzrostowego na rynkach euro dolar i funt dolar. Obecnie sytuacja powinna ulec uspokojeniu.

Kurs pary euro dolar mocno poszybował w górę, jednak opór na wysokości 1,2150 skutecznie zahamował dalszą ekspansję byków. Na podobną dynamikę wzrostu raczej nie ma co liczyć. Spodziewam się stabilizacji notowań z możliwością wystąpienia niewielkiej korekty.

Z kolei na rynku funt dolar kurs dotarł do ważnego poziomu oporu - 1,4745, dlatego należy być przygotowanym na niewielką realizację zysków ze strony inwestorów. Natomiast kurs pary dolar jen nadal oscyluje w konsolidacji, dlatego najbliższe godziny handlu mogą oznaczać spadek kursu w rejon 90,80.

Krzysztof Wańczyk

inwestycje.pl
Dowiedz się więcej na temat: GPW | temperatura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »