Możliwe zwyżki dzięki Bernanke

Trzy godziny po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, Ben Bernanke powiedział, że USA nadal potrzebują akomodatywnej polityki pieniężnej i wywołał silne zwyżki w Azji.

Trzy godziny po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, Ben Bernanke powiedział, że USA nadal potrzebują akomodatywnej polityki pieniężnej i wywołał silne zwyżki w Azji.

O wczorajszej sesji w Europie można powiedzieć, że się odbyła, a jej przebieg był jednym z najbardziej jałowych w tym roku. Po niewielkich wahaniach w ciągu dnia CAC40 stracił, a Dax zyskał 1 proc. W Londynie inwestorzy byli nieco bardziej zdecydowani, indeks stracił 0,6 proc. Na tym tle wyjątkiem był WIG20, który zyskał 1,2 proc., a widok naszego indeksu samotnie spacerującego własnymi ścieżkami jest coraz częstszy i zapewne zanim nie dojdzie do rozstrzygnięć w sprawie OFE niewiele się pod tym względem zmieni.

Na Wall Street inwestorzy czekali na publikację protokołu z czerwcowego posiedzenia FOMC. Do czasu publikacji działo się niewiele, ale ponieważ zawartość dokumentu była zgodna z oczekiwaniami - kilku członków Komitetu uważa, że należy ograniczać QE w najbliższych miesiącach, kilku, że należy z tym poczekać - równie niewiele wydarzyło się także po jego publikacji. Ostatecznie S&P zyskał 0,02 proc.

Reklama

Już po zakończeniu notowań na Wall Street na rynek dotarły wypowiedzi Bena Bernanke, który powiedział, że "wysoce akomodatywna polityka pieniężna jest tym, czego USA potrzebują w dającej się przewidzieć przyszłości" (Bloomberg) oraz, że "musi nastąpić dalsza poprawa zatrudnienia, a inflacja utrzyma się poniżej poziomu 2 proc., czyli celu Fed".

Słowa te wywołały silne zwyżki na azjatyckich rynkach, ponieważ po pierwsze obawy o pierwsze cięcia QE3 jeszcze w lipcu zostały rozwiane, po drugie słowa Bernanke okazały się nieoczekiwanie gołębie. Indeks giełdy w Szanghaju zyskiwał 3,5 proc., a w Hong Kongu 2,5 proc. na pół godziny przed końcem sesji. Nikkei zyskał 0,4 proc., a Kospi 2,9 proc.

Należy oczekiwać, że również europejskie parkiety zareagują wzrostem, co może wspierać zwłaszcza GPW szykującą się najwyraźniej do odrobienia wcześniejszych strat. Ale też trzeba pamiętać, że nieoczekiwanie gołębia retoryka Bernanke, a wcześniej Mario Draghiego, prezesa ECB, może się przeciwko rynkom obrócić. Większa aktywność banków centralnych jest wszak efektem słabości gospodarki i jej perspektyw.

Emil Szweda, Open Finance

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: Ben Bernanke | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »