Mocny zjazd na rynkach

Wczorajszy komunikat FED "nagle" uświadomił inwestorom, jak poważna jest sytuacja w amerykańskiej gospodarce, a "arsenał wsparcia" ze strony banku centralnego może być użyty w kolejnych miesiącach.

Wczorajszy komunikat FED "nagle" uświadomił inwestorom, jak poważna jest sytuacja w amerykańskiej gospodarce, a "arsenał wsparcia" ze strony banku centralnego może być użyty w kolejnych miesiącach.

To rozczarowało zwłaszcza inwestorów na giełdach, którym dodatkowo skończył się "stymulant" w postaci dobrych publikacji wyników amerykańskich spółek za II kwartał (więcej pisałem o tym w dzisiejszym raporcie porannym). W ciągu dnia na rynki napłynęły kolejne niepokojące informacje - Bank Anglii w swoich przewidywaniach nt. inflacji zaznaczył, iż może ona spaść poniżej celu na poziomie 2 proc. w ciągu najbliższych 2 lat i to przy utrzymaniu obecnych niskich stóp procentowych. Dodatkowo pogorszyły się perspektywy wzrostu gospodarczego, a niepewność co do rozwoju globalnej sytuacji nadal rośnie.

Reklama

To przyczyniło się do mocnej przeceny funta, gdyż jest to w pewnym sensie sygnał, iż BoE nie boi się inflacji i zostawia sobie furtkę do dalszego "poluzowania ilościowego", jeżeli pojawi się taka potrzeba. Kurs GBP/USD spadł dzisiaj poniżej 1,57, co otwiera drogę do zniżki w okolice 1,55 jeszcze w tym tygodniu.

Większego wrażenia na inwestorach nie zrobiły dzisiejsze dane z kraju nt. deficytu C/A, który w czerwcu przekroczył już miliard euro, ani dane o amerykańskim deficycie handlowym w czerwcu. Zbliżył się on do poziomu 50 mld USD, czyli był o 8 mld USD większy niż oficjalna prognoza.

Po południu (godz. 16:12) za euro płacono 1,2965 USD - przełamana została tym samym bariera 1,30, a dynamika ruchu nie wyklucza osiągnięcia okolic 1,2730-1,2800, jeszcze w tym tygodniu. Na złotym zbliżyliśmy się w pewnym momencie w okolice 4,02 zł za euro i 3,10 zł za dolara, ale później nasza waluta nieznacznie odrobiła straty. O godz. 16:14 euro oscylowało wokół 4,0050 zł, a dolar był wart 3,09 zł. Nie jest to jednak sygnał mogący świadczyć o tym, iż fala osłabienia złotego zmierza już ku końcowi.

EUR/USD: Ruch spadkowy jest imponujący, a dynamika coraz większa. Tym samym nawet, jeżeli w najbliższych godzinach pojawi się jakieś odbicie z rejonu 1,2900, to nie będzie w stanie odwrócić trendu. Silne wsparcia to dopiero rejon 1,2730-1,2800 i można się spodziewać jego testu jeszcze w tym tygodniu. Dzienne wskaźniki potwierdzają spadki. W przypadku nagłego odbicia w górę silnym oporem będą okolice 1,2960-70.

Sporządził: Marek Rogalski - analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: sytuacja | zjazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »