MF nie prowadzi negocjacji z MFW

Sytuacja jest na tyle niecodzienna, że informacją dnia stają się doniesienia o braku negocjacji między Polską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie pożyczki.

Sytuacja jest na tyle niecodzienna, że informacją dnia stają się doniesienia o braku negocjacji między Polską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie pożyczki.

W weekend o negocjowanej pożyczce rzędu 5 mld dolarów między resortem finansów i MFW poinformował Reuters, ale w poniedziałek swoje doniesienia agencja sprostowała. Jednak do tego czasu sprawa zrobiła się głośna - pisała o niej "Rzeczpospolita".

Istnienie takich negocjacji mogłoby być źródłem niepewności, co do faktycznej kondycji resortu finansów. Nic więc dziwnego, że ten zdecydowanie zaprzecza. Inicjatywa sondowania potencjalnych chętnych do zaciągnięcia pożyczki wyszła od samego Funduszu, a Polska nie widzi obecnie potrzeby skorzystania z oferty. Tym bardziej, że jest ona - wedle MF - niezbyt atrakcyjna. Nie chodzi zresztą o pożyczkę ratunkową, lecz płynnościową, która mogłaby zasilić rezerwy NBP.

Reklama

SYTUACJA NA GPW

Poniedziałkowe notowania rozpoczęły się od testowania przez WIG20 okolic 1500 pkt., ale po początkowej niepewności przez resztę sesji obserwowaliśmy spory apetyt na akcje. Indeks dwudziestu największych spółek zyskał ostatecznie 3 proc., a WIG wzrósł o 2,3 proc. O skali problemów, z którymi zaczynają borykać się polskie firmy może świadczyć wypowiedź prezesa PKN Orlen - stwierdził on, że zamówienia w branży petrochemicznej są obecnie o kilkadziesiąt procent niższe niż przed rokiem. Na rynku New Connect zadebiutowała w poniedziałek spółka Orion Investment reprezentująca branżę budowlaną. Kilkanaście spółek giełdowych poinformowało od początku roku o planowanych zwolnieniach grupowych - ostatnio Grupa Kęty. Warto odnotować informacje z bliskich Polsce gospodarek: Czechy w negatywnym scenariuszu zakładają spadek PKB o 2 proc., Ukraina stara się o ok. 5 mld USD pożyczki od Rosji, a PKB Łotwy spadł w IV kw. o 10,5 proc.

GIEŁDY W EUROPIE

Miniona dekada na amerykańskim rynku akcji była najgorszą od lat 30. ubiegłego wieku. Inwestor, który 10 lat temu ulokował środki w portfel akcji odpowiadający składem indeksowi S&P 500 i co roku reinwestował otrzymane dywidendy, po uwzględnieniu inflacji tracił przeciętnie 5,1 proc. rocznie (z pominięciem inflacji osiągnął zysk 0,5 proc. rocznie). W poniedziałek indeks ten rozpoczął notowania od spadków, ponieważ akcji pozbywali się inwestorzy, którzy z niepokojem oczekują na szczegóły planu pomocowego Geithner'a dla sektora finansowego. W środowisku bankowym krążą pogłoski, że planowana jest zmiana mająca zachęcić prywatny kapitał do inwestowania w instrumenty pochodne, które od kilku miesięcy określa się mianem "toksycznych aktywów". Bank Barclays opublikował niezłe wyniki kwartalne, natomiast Nissan zapowiedział zwolnienie 20 tys. pracowników.

Łukasz Wróbel, Emil Szweda

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | sytuacja | doniesienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »