Konsternacja po chińskich danych

Porcja danych o stanie chińskiej gospodarki w lipcu wprawiła inwestorów w pewną konsternację. Dalszy spadek dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej przy jednoczesnym obniżaniu się inflacji to potwierdzenie schładzania się koniunktury gospodarczej, ale równocześnie większe prawdopodobieństwo dalszego stymulowania tamtejszej gospodarki.

Porcja danych o stanie chińskiej gospodarki w lipcu wprawiła inwestorów w pewną konsternację. Dalszy spadek dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej przy jednoczesnym obniżaniu się inflacji to potwierdzenie schładzania się koniunktury gospodarczej, ale równocześnie większe prawdopodobieństwo dalszego stymulowania tamtejszej gospodarki.

Wzrost sprzedaży detalicznej zwolnił do 13,1 proc. w skali roku, a produkcja przemysłowa podniosła się o 9,2 proc. w porównaniu z lipcem 2011 r. Miesiąc wcześniej zwyżki wynosiły odpowiednio 13,7 proc. oraz 9,5 proc. Inflacja zwolniła z 2,2 proc. do 1,8 proc., a na poziomie cen producentów pogłębiła się deflacja z 2,1 proc. do 2,9 proc. Także z innych części Azji płynęły niekorzystne sygnały. Czerwcowa produkcja przemysłowa w Indiach zmniejszyła się o 1,8 proc. w skali roku, a lipcowy indeks zaufania japońskich konsumentów spadł do najniższego poziomu od lutego tego roku.

Reklama

Chińskie dane nie były w stanie wyrwać rynków finansowych z marazmu, w jakim pogrążyły się w tym tygodniu. Zmiany notowań są wciąż niewielkie, choć warto odnotować, że warszawski parkiet wyróżnia się na tle innych giełd europejskich, rosnąc o blisko 1 proc. Tym samym WIG zbliża się do wiosennej górki, która wypadła nieco ponad 42 tys. pkt. Brakuje do tej granicy około 1 tys. pkt. Jej bliskość może zniechęcać do kupowania, bo wyznacza ona bardzo silny opór. Jest związany z górną granicą utrzymującego się od roku trendu bocznego. Wyjście ponad ten poziom miałoby długoterminowe konsekwencje, dając nadzieje na trwały wzrost notowań giełdowych.

***

Inwestorzy mają wyraźny problem, jak interpretować słabe dane gospodarcze, czy jako potwierdzenie spowolnienia gospodarczego, czy jako zapowiedź stymulacji gospodarek

W lipcu na chińskim rynku mieszkaniowym doszło do znacznego ochłodzenia koniunktury

Rynki nieruchomości

Notowany na GPW Ronson Europe opublikował wyniki finansowe za II kwartał. Deweloper zarobił na czysto 3 mln zł wobec 2,2 mln zł straty rok wcześniej. Po dwóch pierwszych kwartałach tego roku spółka miała na koncie 1,9 mln zł zysku netto wobec 563 tys. rok wcześniej. Spółka odnotowała wzrost marży brutto ze sprzedaży. W I półroczu tego roku wyniosła 21,5 proc. wobec 18,7 proc. rok wcześniej. Przez pierwsze 6 miesięcy tego roku Ronson sprzedał 168 lokali w porównaniu z 213 rok wcześniej. W połowie tego roku firma realizowała 9 projektów na 1217 lokali. Do końca tego roku zakończy realizować 553 z nich. Przed końcem tego może ruszyć kolejny etap jednego z projektów na 40 lokali i dwóch nowych projektów na 210 lokali.

W lipcu wartość transakcji na chińskim rynku mieszkaniowym poszła w dół o 14,5 proc. w ujęciu miesięcznym. W 7 pierwszych miesiącach tego roku sprzedaż była o 1,1 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2011 r. Natomiast inwestycje na rynku mieszkaniowym i komercyjnym zwiększyły się w tym czasie o 15,4 proc. w ujęciu rocznym.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: deta | chińskie | chińskie danie | Dana | danie | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »