Jaki będzie wzrost w polskim przemyśle?

Od ważnych informacji z naszej gospodarki rozpocznie się tydzień na krajowych rynkach finansowych. Po południu podana przez GUS zostanie produkcja przemysłowa oraz budowlano-montażowa za luty. Szacunki mówią o podobnym poziomie wzrostu, jak miesiąc wcześniej, czyli w przemyśle rzędu 9 proc. w skali roku.

Od ważnych informacji z naszej gospodarki rozpocznie się tydzień na krajowych rynkach finansowych. Po południu podana przez GUS zostanie produkcja przemysłowa oraz budowlano-montażowa za luty. Szacunki mówią o podobnym poziomie wzrostu, jak miesiąc wcześniej, czyli w przemyśle rzędu 9 proc. w skali roku.

Nie będzie to zapewne wynik, który zdominuje kierunek notowań polskich aktywów, ale bez wątpienia pokaże, jakie są szanse na trwalszy rozwój przemysłu w naszym kraju, który to sektor jest wciąż bardzo ważnym elementem wzrostu gospodarczego. Lutowy odczyt wskaźnika PMI, który obrazuje aktywność sektora przemysłowego przestrzegał przed stagnacją w tej części gospodarki. Oczekiwania ekonomistów mówią o 6,7-proc. wzroście produkcji w skali roku, czyli nieco niższym niż miesiąc wcześniej. Wzrost produkcji jest o tyle ważny, że wciąż trudno liczyć na znaczące przyspieszenie konsumpcji. Płace nadal realnie nie rosną, co potwierdziły lutowe dane o wynagrodzeniach, które przyniosły wzrost o 4,3 proc. w skali roku. Zwyżka zatrudnienia zwolniła natomiast do 0,5 proc. w ujęciu rocznym.

Reklama

Rynki ryzykownych aktywów zaczynają tydzień od niewielkiej korekty notowań. W naszym przypadku oznacza to niewielkie oddalenie się WIG od oporu, jakim jest szczyt z sierpnia minionego roku. Dzieli od niego niecałe 1 proc. Zachowanie rynku w przedpołudniowej części notowań nie zmienia jego korzystnego obrazu w dłuższym terminie, z którego wynika, że szansa na pokonanie oporu jest bardzo duża. To ostatecznie potwierdzałoby obecność średniookresowej tendencji zwyżkowej na warszawskim parkiecie.

Home Broker zwraca uwagę:

Tempo rozwoju przemysłu w Polsce jest istotne w kontekście niskiego tempa wzrostu realnego funduszu płac, ograniczającego możliwości zwiększania się konsumpcji

W lutym utrzymywała się presja spadkowa na chińskim rynku nieruchomości

Rynki nieruchomości

W ponad połowie z 70 monitorowanych przez władze chińskich miast spadły w lutym ceny mieszkań. Jedynie w 3 z nich doszło do zwyżki. Dla Shanghaju, Pekinu, Shenzen i Guangzhou był to piąty kolejny miesiąc zniżki. Kontynuacja ruchu w dół cen spodziewana jest w miesiącach wiosennych, kiedy podaż sezonowo się zwiększy. Ceny nowych mieszkań w Pekinie poszły w lutym w dół o 0,1 proc. w skali miesiąca, w Szanghaju, Shenzhen i Guanzhou po 0,2 proc. Jeśli chodzi o rynek wtórny to w Pekinie i Szanghaju regres cen wyniósł 0,2 proc. W dwóch pierwszych miesiącach tego roku sprzedaż mieszkań obniżyła się o jedną czwartą.

W marcu ceny wywoławcze na londyńskim rynku mieszkaniowym poszły w górę o 1,3 proc., do rekordowego poziomu 455,16 tys. funtów. W skali roku zwyżka wyniosła 7,3 proc. W stopniu do wzrostu przyczyniły się Kensington i Chelsea. W tej części Londynu ruch cen w górę sięgnął 5,9 proc. w porównaniu z lutym. Pierwszy raz za mieszkania w tej części Londynu żądano średnio ponad 2 mln funtów.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | przemysl | makroekonomia | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »