Inwestorzy czekają na decyzję Draghiego
Poniedziałkowy kalendarz ekonomiczny był dosyć skromny. Najważniejsze informacje dla europejskiej gospodarki dochodziły z Niemiec, gdzie produkcja przemysłowa wzrosła o 0.5 proc. wobec oczekiwanych 0.3 proc.
Ponadto, Mario Draghi, który jest dla rynków jednym z ostatnich wiarygodnych polityków podkreślił po raz kolejny, że EBC rozważa obniżkę stóp procentowych, by pobudzić gospodarkę eurostrefy. Inwestorzy zareagowali spokojnie. CAC40 i DAX zaliczyły wzrosty o odpowiednio 0.09 proc. oraz 0.05 proc. Większe wzrosty zanotowano za Oceanem. Dobre wyniki za pierwszy kwartał największych amerykańskich przedsiębiorstw pozwoliły indeksowi S&P500 zaświecić zielenią (wzrost o 0.63 proc.).Wobec niepewności inwestorzy poszukują bezpiecznych rozwiązań. Niezmiennie trwa hossa na rynku obligacji. Spadały rentowności krótkoterminowych francuskich, niemieckich i amerykańskich papierów dłużnych. Na zamieszaniu korzysta również Polska. Rentowność rządowych 10-latek spadła do rekordowych 3.52 proc. Na istotne dane z Azji należało poczekać do późnych godzin nocnych, kiedy Narodowe Chińskie Biuro Statystyczne podało, że inflacja wyniosła 2.1 proc. rdr, podczas gdy prognozy wskazywały poziom 2.4 proc.
Dzisiejsza sesja zapowiada się interesująco. Inwestorzy z uwagą będą oczekiwać informacji ze szwajcarskiego rynku pracy oraz danych z Genewy dotyczących inflacji. O 10.30 zostaną opublikowane dane dotyczące produkcji przemysłowej na Wyspach Brytyjskich. Inwestorzy oczekują także popołudniowych wiadomości z kanadyjskiego rynku nieruchomości. Prognozy są optymistyczne, a rynki potrzebują pozytywnych informacji jak powietrza. Dzisiejsza sesja zapewne niczego nie rozstrzygnie, lecz wiele wyjaśni.
Maciej Jędrzejak
