GPW: Pacjent przeszedł zawał
Do godz. 14.30 sytuacja na giełdzie wyglądała na "ciężką, ale stabilną". Po publikacji danych o sprzedaży detalicznej w USA, pacjent przeszedł zawał spadając w ciągu półtorej godziny o 3 proc. (WIG20). W tej części notowań wyraźnie wzrosły obroty potwierdzając impet sprzedających. Nerwy puszczają inwestorom, na nic spostrzeżenia o wyprzedanym rynku i "pewnym" odbiciu. Od początku roku WIG20 spadł już o ponad 12 proc. w koszmarnym stylu, bez próby choćby zatrzymania rynku.
Wczoraj podrożały akcje 37. spółek, potaniały 271., obroty podliczono na 1,64 mld PLN. Przeważają podejrzenia, że podaż pochodzi od klientów TFI, którzy tak jak pół roku temu bezkrytycznie kupowali jednostki uczestnictwa, tak teraz bezrefleksyjnie je sprzedają pragąc ratować kapitał. A zachowanie rynku potwierdza takie podejrzenia.
Giełdy zagraniczne
Wczorajsza sesja na Wall Street przebiegła pod dyktando silnych spadków, które przeceniły główne indeksy o grubo ponad 2 proc. S&P spadł o 2,5 proc., a Dow Jones o 2,2 proc. czemu towarzyszyły bardzo wysokie obroty. Takiego przebiegu sesji można się jednak było spodziewać, skoro jeszcze przed jej otwarciem na rynku pojawiły się informacje o najgorszych w historii (blisko 200-letniej) wynikach Citibanku, który musiał odpisać 18 mld USD z tytułu strat na kredytach subprime oraz o niespodziewanym spadku sprzedaży detalicznej w grudniu. Kryzys na rynku kredytowym w końcu dotyka amerykańskich konsumentów, co zaczyna być widoczne w coraz większej liczbie danych.
Jeszcze silniej traciły indeksy azjatyckie w odpowiedzi na fatalną sesję na Wall Street. Nikkei spadł o 3,4 proc., Kospi o 2,4 proc., a Hang Seng zapikował o 5,3 proc.
Obserwuj akcje
Agora - kurs niezbyt długo powalczył w okolicach poziomu 50,00 PLN i po silnych spadkach na wczorajszej sesji wybił się w dół z dwudniowej bazy. Gdyby zasięg drugiej fali spadków był równy pierwszemu, dalsza przecena zatrzymałaby się na poziomie 43,30 PLN. Przy obecnych nastrojach panujących na rynku taki ruch jest jak najbardziej prawdopodobny, chociaż MACD i RSI pokazują spore wyprzedanie walorów spółki. Za końcem spadków nie przemawiają nawet niskie obroty na wczorajszych notowaniach, bowiem słabość popytu jest obecnie bolączką większości spółek z GPW.
Cersanit - ostatnia fala spadków przeceniała spółkę do silnego poziomu wsparcia na 30,00 PLN. Jest on wyznaczony zarówno przez listopadowe dołki, jak i szczyt z 1 sierpnia 2006 roku. Jest szansa na jego obronę, chociaż spółka pozostaje w trendzie spadkowym już od pół roku i nic nie wskazuje na jego odwrócenie, a wskaźniki MACD i RSI pokazują, że jest jeszcze miejsce na dalsze spadki.
Poinformowali przed sesją
Lotos - zawarł z BP Polska umowę dotyczącą kupna i sprzedaży paliw płynnych o wartości 1,3 mld PLN.
Pekao SA - podmiot, w którego radzie nadzorczej zasiada członek rady nadzorczej banku sprzedał 10.000 jego akcji po średniej cenie 211,35 PLN.
Orco Property Group - kupił dwie działki pod inwestycje w Warszawie. Na pierwszej o powierzchni 22,4 ha położonej w Markach powstanie hala magazynowa, a na drugiej o pow. 4,7 ha położonej na Ochocie powstanie budynek mieszkalny o podwyższonym standardzie.
JW Consruction - Józef Wojciechowski (przewodniczący rady nadzorczej i zarazem główny udziałowiec spółki) kupił 30.932 akcji o łącznej wartości 1,3 mln PLN.
Żurawie Wieżowe - członek zarządu sprzedał 22.494 akcje spółki o łącznej wartości 382 tys. PLN.
DM IDM - prezes zarządu domu maklerskiego kupił 5.000 akcji po średniej cenie 10,70 PLN.
Sfinks - wiceprezes zarządu kupił 1.030 akcji po cenie 23,00 PLN.
Próchnik - akcjonariusz spółki wniósł przeciwko niej pozew dotyczący nie powołania do udziału w radzie nadzorczej grupy siedmiu nowych osób.
Prognoza giełdowa
Naprawdę trudno cokolwiek prognozować przy takich nastrojach. Są one tak fatalne, że zdarzyć się może dziś wszystko. Prawdopodobnie dopiero dziś część inwestorów, klientów TFI, będzie miała okazję zareagować na wczorajsze spadki. Nie można niestety zakładać, że wykorzystają oni niskie ceny do wzmożonych zakupów. Raczej do wycieczki do banku ze zleceniem umorzenia w ręku.
Dzisiejsza sesja ma pewną szansę stać się swego rodzaju katharsis - strząśnięciem z rynku inwestorów o najsłabszych nerwach. Ale może być także jedną z wielu takich sesji - nie da się przewidzieć trafnie psychologii tłumu, doszukiwanie się wsparć mija się z celem.
Spodziewamy się dziś bardzo żywiołowej sesji.
Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda